Aktywne Wpisy

Patrycja89 +53
Nic mnie tak nie bawi jak podczas rozmowy kwalifikacyjnej rekruter zachwala firmę pod niebiosa, jaka to nie jest wspaniała, jak się prężnie rozwija i jak nie zatrudniają byle kogo po czym bez cienia żenady mówią, że to zlecenie i stawka minimalna xDDD Wspaniała firma k---o, dziękuję za zaszczyt pracy, normalnie Boga za nogi złapałam (na szmacie zarabiałam 4400 netto xD )
#pracbaza #praca #szukampracy #bezrobocie
#pracbaza #praca #szukampracy #bezrobocie

wfyokyga +49
Karuzela z robok
źródło: temp_file2528511419767906380
Pobierz




Aż do teraz. Mam 26 lat, za 4 miesiące wychodzę za mąż. Mam spoko pracę, spoko życie. Plany i marzenia. I zdiagnozowane stwardnienie rozsiane.
Zaczęło się od pozagałkowego zapalenia nerwu wzrokowego. Nagle, z dnia na dzień, pole widzenia w prawym oku zmniejszyło się do 37%. Nigdy nie nosiłam okularów. Nigdy nie miałam kłopotów ze wzrokiem. Budzę się i nie widzę. Szok. Oczywiście, trafiłam na dobrego okulistę - od razu skierował mnie na neurologię. Wylądowałam w szpitalu. Tam przeprowadzono szeroką diagnostykę SM, jednocześnie lecząc moje oko. Wzrok wrócił, po 6 dniach mnie wypisano. Dalsze leczenie ambulatoryjnie - wraz ze zmniejszeniem dawki sterydów, widziałam coraz gorzej. Zapalenie wróciło.
8 marca odebrałam wszystkie wyniki badań. Jasna diagnoza - zmiany w mózgu, obecność białek w płynie rdzeniowym - pierwszy rzut SM. I brutalna prawda o polskiej służbie zdrowia.
'Jest Pani zbyt zdrowa, by trafić do programu leczenia. Ma Pani za mało punktów w skali McDonalda. Wzrok nie wróci do pełni sprawności, ale po pół roku mózg nauczy się patrzeć na nowo. Proszę powtarzać rezonans co dwa miesiące i obserwować swoje ciało i mózg. Gdyby coś się działo, zapraszam na oddział.' To samo usłyszałam od dwóch innych lekarzy.
Co teraz? Czekam. Bo na razie jestem przerażona. Codziennie widzę inaczej. Dzisiaj - prawe oko nie wyłapuje świecenia latarką prosto w moje oczy. I nie wiem co robić.
Dania, Niemcy, Anglia leczą mój etap choroby, leczą od razu, bez nakładania życia pacjenta na matrycę i czekania. Pewnie wyjadę, jak tylko stanie się to możliwe. Pewnie znów wywrócę swoje życie do góry nogami. Ale nie wyobrażam sobie, że się poddam. I że przegram.
Trzymajcie kciuki i nie bagatelizujcie swojego zdrowia. Dbajcie o siebie i cieszcie się życiem. Bo bywa bardzo przewrotne.
Wiem, że długie, ale musiałam się z wami tym podzielić.
#choroba #tintachoruje #mirkowyznania #trzymajciekciuki
@batgirl: w tym miejscu przestałem czytać.
@batgirl: no to wyjeżdzaj im szybciej tym lepiej, póki jeszcze możesz.
@batgirl: z polską hehe 'ochroną' zdrowia nie wygrasz, musiałabyś być bardzo zdrowa i mieć sporo czasu pieniędzy aby chorować i się
Rak od mirko :)
Gdy pisałaś ostatnio, że jedziesz na badania myślałem że chodzi o jakieś p--------y, a nie SM...
Trzymaj się i nie poddawaj. Jesteś młoda, więc rokowanie też jest o niebo lepsze.
A ja pomyślę, czy nie da się w jakiś sposób przyspieszyć tej Twojej procedury.
Ja jak ogarnęłam że nie widzę to zaczęłam ryczeć i panikować, cofnęło się i mam jakieś 75% pola widzenia po udarze. Trzymaj się!