Wpis z mikrobloga

@adiusz: rób to w domu, a nie zawracaj komuś głowę w firmie. Jak się nauczysz dostatecznie, to dostaniesz pracę, a nie staż za darmo. Co to w ogóle pomysły, żeby wykonywać pracę za darmo (kromkę chleba)?

Po pierwsze to jest psucie rynku. Bo ciebie może jeszcze utrzymują rodzice, ale inni sami muszą się utrzymać i wykonywanie pracy za frajer nie jest w porządku (gdzie będziesz mieszkał? co będziesz jadł?). Po drugie
@mazakk94: zależy gdzie trafi. Jak nie umie podstaw, to nikt mu przedszkola robić nie będzie. Każą mu tylko robić najprostsze zadania, które jest w stanie. Tzn. będzie edytował jakieś HTML-e, SELECT-y na bazie, edytował kod bez zrozumienia itd. W domu przez ten czas mógłby się porządnie nauczyć podstaw programowania i jakiegoś popularnego frameworka.

Zamiast dryfować po Google to można spytać czego się uczyć lub tego poszukać, a nie dryfować bez celu.
@fafulec: dokładnie. Nietrudno się samemu nauczyć podstaw takiego pehapa i iść do pracy za normalną wypłatę, a w międzyczasie uczyć się więcej (i więcej w pracy, bo będzie się dostawać normalne zadania).
@Radeg90: taa, zadziała ręka wolnego rynku...
Obecnie mamy eldorado, bo robimy projekty za granicę i życzymy sobie za to miskę ryżu. Tam mają gorzej, bo jest outsourcing do nas. To jest ten wolny rynek. Zobaczymy co będzie jak wyjdzie jeszcze więcej studentów informatyki, przyjedzie więcej Ukraińców, a Hindusi poprawią jakość kodu. Wtedy też będzie wolny rynek - oczywiście się wyreguluje, tylko na naszą niekorzyść.
@Radeg90: Nie powiesz, że nie ma wpływu duża liczba studentów, którzy są w stanie pracować za psi grosz, bo traktują te pieniądze jako dodatek, a nie podstawowe źródło dochodu. Później jak się trzeba utrzymać to uciekają zdziwieni, bo na ich miejscu kolejny student ( ͡° ͜ʖ ͡°) Spotkałem tak funkcjonujące firmy, zwłaszcza w zakresie webdeveloperki :)
@mk321: nie widzę problemu w tym, że pracodawca bierze takiego 'stażystę' dobrowolnie i daje mu nawet 10zł/h za powstawianie divów i selectów.
Tam, gdzie pracuję zrobili taki właśnie uczynek i kolega dzięki temu dostał zajebisty start, bo ani na uczelni ani w domu nie nauczyłby się tak szybko przez wakacje tylu nowych rzeczy w it, a kosztowało nas (pracowników) parę minut dziennie, żeby pokazać mu kilka rzeczy, a resztę sobie googlał
@mk321 Jak można mówić o wykonywaniu konkrentje pracy przez kogoś, kto dopiero stawia pierwsze kroki? I gdzie jest ustalona jakaś konkretna stawka, której należy żądać na danym stanowisku? Bezpłatne staże to nie żadna nowość, z tego co wiem i jakoś nie zrujnowało to jeszcze gospodarki. Gdybym nie wiedział, że firmy praktykują takie metody to nie postowałbym tutaj tego zapytania.
widzę, że boisz się konkurencji ze strony hindusów i ukraińców. chyba w takim razie brakuje ci tych 'supermocy'


@mazakk94: jakie "supermoce" są potrzebne do programowania? Każdy może się tego nauczyć (oczywiście z wyjątkami, też nie "każdy" może nosić cegły, bo jednak jakieś predyspozycje trzeba mieć). Zawód jak każdy inny.
Tylko że na budowy nie przyjadą Hindusi, a do projektu łatwiej nas zastąpić (szczególnie zagranicznego).
@mk321: Kolega @mazakk94: chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że stawki pln/h są takie jakie są, bo będąc tutaj może pracować bezpośrednio dla USA/DE/FR/GB, więc może konkurować z tamtejszymi informatykami. Jedynym czym jest w stanie konkurować to cena (bo praca jak każda inna, wiele rzeczy idzie się nauczyć i nie potrzeba być mega mózgiem), gorzej, jeśli na jego miejsce zaczną pojawiać się programiści z krajów mniej rozwiniętych. To spowoduje
dryfując po oceanie google'a i błądząc po tutorialach bez wyraźnego postępu i wyznaczonej ścieżki?


@mazakk94: Jeśli tak wygląda samodzielna nauka kogoś, kto pcha się do programowania, to ten ktoś się po prostu do tego nie nadaje.
@mk321 nie zgodzę się z tym co napisałeś. Po to są staże aby się uczyć tych wszystkich rzeczy we właściwy sposób bo jak ktoś napisał wyżej, błądzenie po google to nie to samo co burza mózgów z bardziej doświadczonym kolegą z zespołu. Jeśli jakaś firma oferuje staż to raczej ma świadomość, że to się wiąże z jak to nazwałeś "zawracaniem głowy". Według mnie jeśli ktoś zna same podstawy to staż jest najlepszym