[kulfon_wulkanizator]

1456 + 1 = 1457

Tytuł: Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza. Pamięć Wszystkich Słów
Autor: Robert M. Wegner
Gatunek: Fantasy
Ocena: ★★★★★★★☆☆☆

Po spektakularnych wydarzeniach w poprzedniej części przyszedł czas nieco odetchnąć. W tym tomie akcja przeważnie skupia się wokół Altsina, Deany i Yatecha.

Altsin szukając sposobu na pozbycie się fragmentu duszy boga wojny trafia na odległa wyspę w poszukiwaniu poznanej przed laty sekhijskiej wiedźmy. Sowity datek na tutejszy klasztor zapewnia mu schronienie i możliwość nawiązywania kontaktu z krewkimi tubylcami. To co wydarzy się później, zostawiam czytelnikom a wierzcie mi, będzie grubo.

Deana z kolei nie ma spokojnego życia w rodzinnej afraagrze. Żądna zemsty matrona klanu, której synów Deana zabiła wraz z bratem stara się doprowadzić do śmierci dziewczyny. Po nieudanej próbie starszyzna dochodzi do wniosku, że wydarzeń nie można pozostawić samym sobie. Mając w perspektywie zamążpójście, Deana woli wybrać pielgrzymkę, która całkowicie zmieni jej życie.

Yatech pojawia się w kolejnych „interludiach” nadal towarzysząc Kanayoness w jej podróży. O ile o samej Małej Kanie nie dowiemy się zbyt wiele, to zobaczymy co się dzieje za kulisami. Spotkania z bogami i istotami nadprzyrodzonymi to główna tematyka tych krótkich fragmentów.

Jest dobrze. Robert M. Wegner powoli odkrywa karty i małymi kroczkami zbliża nas do wielkiego spotkania bohaterów i wielkiego finału. Tym razem fani batalistyki mogą czuć się lekko rozczarowani, bo autor daje nam odetchnąć od wielkich bitew.

#bookmeter

[FormalinK]

@kulfon_wulkanizator: jak na moje najsłabsza część pomimo sympatii jaką darzę Altsina i Deanę. Yatech nie odgrywa już w tej historii żadnej roli.

[kulfon_wulkanizator]

@FormalinK: Nie wiemy ile jeszcze tomów przed nami. Może Wegner szykuje mu coś grubego przed finałem.