Wpis z mikrobloga

Psia miłość- najprawdziwsza miłość.
Od lat obserwuję psy, żyję z psami, a teraz jestem opiekunem psów (innych niż na zdjęciu) i chciałem podzielić się paroma przemyśleniami. Nie powiem, że jestem właścicielem psa, bo psa, podobnie jak dzieci, nie można mieć, używanie słowa "właściciel" w odniesieniu do psa, świni, krowy czy jakiegokolwiek zwierzęcia (również ludzkiego- bo ludzie to oczywiście też zwierzęta), powinno być karane i zastąpione słowem "opiekun", bo to jedyne sensowe słowo w tym przypadku.
Jakie są psy? Różnią się od siebie bardzo, jeszcze chyba bardziej niż ludzie, każdy ma inną osobowość. Generalnie porównałbym psy do dzieci. Całkowicie zgadzam się z twierdzeniem, że osobowość psa odpowiada iluś tam letniemu dziecku.
Ponadto psy są dużo mądrzejsze niż myślimy, zaskakują na każdym kroku, co chwilę zastanawiam się "skąd on to wiedział"? Niesamowicie wyczuwają emocje, ale i uczą się same np. wielu słów, których nikt ich nie uczył.
W USA nauczono psa ponad ponad 1000 słów, co więcej rozumiał całe, długie, złożone zdania, niemal ze 100% skutecznością, było oficjalnie sprawdzone na uniwersytecie i zarejestrowane. Nie sądzę, że dlatego, że ten pies był geniuszem, ale dlatego, że ktoś poświęcił czas i uczył go słów jak uczy się dzieci, gdyby tak robić z każdym psem to pewnie wiele rozumiałoby kilka tysięcy słów.
Więcej o tym psie np. tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Chaser_(dog)
Najbardziej jednak zachwyca mnie psia miłość. Kocham swoje psy i one kochają mnie. Nie widzę żadnej, ale to żadnej różnicy, jeśli chodzi o zasadę, w odniesieniu do miłości do psa czy miłości psa do opiekuna w porównaniu do miłości do dzieci, jak i dzieci do rodziców. Zasada jest dokładnie taka sama. To najprawdziwsza miłość na świecie, dużo prawdziwsza niż wiele miłości (?) między ludźmi. Mówię to na podstawie wieloletnich obserwacji i przemyśleń.
Generalnie psy uważam za lepsze od ludzi i ich, ogólnie rzecz biorąc, osobowość podoba mi się bardziej niż ludzka osobowość. Nie każdy jednak może zostać opiekunem psa, na pewno nie są one dla ludzi głupich, ograniczonych umysłowo i nigdy takim ludziom nie powinny być powierzane.
Pies jest niejako historycznym wybrańcem, którego osobowość wydaje się najlepiej pasować człowiekowi, jednak podobne relacje być może można nawiązać z innymi zwierzętami. Wydaje się, że kochać można i być kochanym można zarówno przez świnię, krowę czy lisa, jednak być może takie relacje byłyby trudniejsze czy inne, ze względu na genetyczne ukształtowanie tych zwierząt, ale pewnie i są możliwe. Ludzie, świnie, psy, małpy- wszyscy są do siebie bardzo podobni, większość ssaków jest do siebie podobna i pewnie z większością człowiek jest w stanie nawiązać relacje miłości.

#psy #pies #zwierzeta #zwierzaczki #religia #filozofia #nauka #milosc #ciekawostki #historia #przemyslenia #prawo #fotografia #ludzie #psychologia #socjologia
nowyjesttu - Psia miłość- najprawdziwsza miłość.
Od lat obserwuję psy, żyję z psami,...

źródło: comment_1656101086aEkQGlP2ZeQ3q0PzwPi67u.jpg

Pobierz
  • 22
używanie słowa "właściciel" w odniesieniu do psa, (...) powinno być karane


@nowyjesttu: Co do niektórych aspektów jestem w stanie się zgodzić, ale tu trochę odpłynąłeś...

Pies jest niejako historycznym wybrańcem, którego osobowość wydaje się najlepiej pasować człowiekowi, jednak podobne relacje być może można nawiązać z innymi zwierzętami. Wydaje się, że kochać można i być kochanym można zarówno przez świnię, krowę czy lisa, jednak być może takie relacje byłyby trudniejsze czy inne,
@nowyjesttu możesz mi dać jakieś źródło z którego wynika że psy rozumieją tak abstrakcyjne pojęcia i konstrukty jak miłość.

Wydaje mi się że żeby je rozumieć i stosować trzeba mieć świadomość własnego ja, czego raczej nikt się nie spodziewa po pchlarzach.

Zawsze mi się wydawało że przywiązanie do człowieka wynika z instynktów stadnych.

W ogóle jestem mocno przeciwny takiemu uczłowieczaniu psów, gdyż może to zaburzyć nasze postrzeganie pchlarza, w tym oczekiwania względem
możesz mi dać jakieś źródło z którego wynika że psy rozumieją tak abstrakcyjne pojęcia i konstrukty jak miłość.

@Niemamwiedzy: A co za różnica, czy rozumieją takie pojęcia w ludzkim ujęciu?
Jeśli chcesz tłumaczyć psychikę zwierząt na ludzką, to nie dojdziesz do spójnych wniosków.
Są też zwierzęta które myślą że są ludźmi, bo nigdy nie poznały innych przedstawicieli własnego gatunku.
To też chcesz przekładać na ludzki sposób rozumowania?
@nowyjesttu podsumowując robisz post w którym jako punkt wyjścia stawiasz tezę o tym że psy rozumieją pojęcie miłości a na pytanie o źródło odpowiadasz agresją i stwierdzeniem tak jest bo ja tak czuję.

Jest rzeczą dosyć oczywista że człowiek posiada samoświadomość, więc rozumie takie konstrukty jak miłość. Można podać w tym zakresie dziesiątki źródeł.
Pytam się o źródło z którego wynika, że psy mają taki sam stan samoświadomości.

Budujesz sobie wizję że
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@nowyjesttu: nie na pewno nie ma znaczenia że ten najmądrzejszy pies był borderkiem z pracujących lini i właścieli, których uczenie go sztuczek to była praca akademicka. Z pewnością każdy lepszy Fafik będzie rozróżniał 1000 różnych głosowych komend głosowych.... wystarczy tylko trochę czasu i miłości ;)

Psy mega różnią się popędami, inteligencją, chęcią współpracy, generalizacją. Są psy głupie, są psy niechętne do współpracy z człowiekiem, są psy wrażliwe, są psy betony, są
no to nie posługujemy się pojęciem miłość, które ma jednoznaczne konotacje językowe, bo to zakłamywanie rzeczywistości, piszmy o silnym instynkcie stadnym albo czymś takim a nie o miłości.


@Niemamwiedzy: Czepiasz się słówek, by przeforsować swoją definicję, a potem używasz terminów które mają się nijak do tematu rozmowy :)
Instynkt stadny to zupełnie co innego niż przywiązanie do opiekuna.
A jeśli chodzi o miłość, to serio chcesz wejść w polemikę na poziomie
@paramyksowiroza jak nazwę Cię "głupim ch*jem" i będę cię tak nazywał bo powiem że w moim odczuciu termin głupi ch*j jest miłym określeniem drugiego człowieka to nie będziesz miał ich przeciwko temu?
Nie będziesz się czepiał słówek i definicji jaką sobie sam przyjąłem, w oderwaniu od powszechnie przyjętego rozumienia tych słów?

Zdanie jest obrazem rzeczywistości. Jeżeli zdanie jest zniekształcone to i zniekształcona jest rzeczywistości.

@powsinogaszszlaja jest cechą charakterystyczną że póki co wszyscy
jak nazwę Cię "głupim chjem" i będę cię tak nazywał bo powiem że w moim odczuciu termin głupi chj jest miłym określeniem drugiego człowieka to nie będziesz miał ich przeciwko temu?

Nie będziesz się czepiał słówek i definicji jaką sobie sam przyjąłem, w oderwaniu od powszechnie przyjętego rozumienia tych słów?


@Niemamwiedzy: No, teraz to już gadasz jak desperat, który chce wygrać dyskusję :)
Rozumiem, że brak Ci lepszych argumentów, ale prawda
@paramyksowiroza podaje przykład tego jak swobodne posługiwanie się słowami o ściśle określonym znaczeniu może prowadzić do zniekształcenia dyskusji.

To że wydziela się określony hormon w związku z określonym zdarzeniem nie jest tożsame z posiadaniem przez psa świadomości i rozumieniem uczuć w stylu miłość.

Tak jak napisałem powyżej język kształtuje rzeczywistość. Jeżeli będziemy psa uczlowieczać poprzez przypisywanie mu uczuć typowo ludzkich to będziemy kształtować mylna wizję rzeczywistości, w tym samego psa. Działanie w
osługiwanie się słowami o ściśle określonym znaczeniu


@Niemamwiedzy: OK, nie rozumiem dlaczego miłość ma dla Ciebie "ściśle określone znaczenie".
Miłość to burza hormonów, którą Ty próbujesz przedstawić jako coś zupełnie niezwiązanego z biochemią człowieka.
Co więcej, nawet dla zakochanych ludzi wydaje się czasami wręcz absurdalna i wymykająca się logicznym przesłankom.
Wbrew Twoim przekonaniom, ludzie też #!$%@?ą się nie z rozsądku, ale w wyniku wspomnianych przeze mnie hormonów.

I nie, język nie
@paramyksowiroza
Nie wydaje mi się żeby tag #psy to było odpowiednie miejsce do prowadzenia dyskusji w temacie językoznawstwa.

Język wyznacza nasze granice poznania. Posiadając zasób 3000 słów inaczej będziesz poznawał i rozumiał świat i inaczej będziesz postrzegał rzeczywistość niż posiadając zasób 300 000 słów. W tym zakresie język kształtuje rzeczywistość. Nie w sposób bezpośredni, ale w sposób pośredni, wpływając na nasze zdolności kognitywne i w konsekwencji na procesy decyzyjne. Tak ja przynajmniej
@Niemamwiedzy:

Wydaje mi się że żeby je rozumieć i stosować trzeba mieć świadomość własnego ja, czego raczej nikt się nie spodziewa po pchlarzach


Wg badań psy rozpoznają siebie i wiedzą, że one to one - badania były na próbkach moczu. Swoim się niezbyt interesują, a inne rozkminiają. Generalnie to jest trudny temat do badań, bo ciężko nam mierzyć odpowiednią miarą. Na zasadzie, że kiedyś robiono test lustra, a później ogarnięto, że
Nie wydaje mi się żeby tag #psy to było odpowiednie miejsce do prowadzenia dyskusji w temacie językoznawstwa.


@Niemamwiedzy: Być może, ale tutaj zdarzyło nam się rozpocząć tę rozmowę. Być może nawet cały Wykop nie jest odpowiednim miejscem na taką dyskusję, ale mniejsza o to.

Język wyznacza nasze granice poznania. Posiadając zasób 3000 słów inaczej będziesz poznawał i rozumiał świat i inaczej będziesz postrzegał rzeczywistość niż posiadając zasób 300 000 słów.

Tak,
Oksytocyna to przywiązanie i nie musisz kogos kochać, gdy wydziela się ten hormon.


@PiesTaktyczny: To chyba akurat było do mnie. Zgadza się, że przywiązanie nie musi być w 100% zbieżne z miłością, ale w tej całej mieszance masz też fenyloetyloaminę, endorfiny, dopaminę, więc sprawa jest nieco bardziej złożona.
Fakt, że op trochę przesadził w swoim wpisie ale sądzę, że miłość psa do opiekuna jest faktem z którym nie ma sensu dyskutować.
Komunikacja to też mowa ciała, trochę inteligencji, niedopowiedzeń i gestów. Zakładam, że byłeś kiedyś na randce więc rozumiesz o czym mówię.

Mowa ciała u człowieka nierzadko mówi więcej o intencjach danej osoby niż to co ta osoba wypowiada w postaci słów. I to również trzeba umieć czytać, choć te gesty są na ogół wykonywane podświadomie.
Spróbuj zracjonalizować każdy gest pomiędzy zakochanymi 16-latkami.

Tylko że te gesty niewerbalne przetwarzasz we własnej głowie, przy
Ostatnim znanym przykładem z literatury który kierował się czuciem i wiara a nie okiem i szkiełkiem był Wokulski - jak skończył każdy pamięta.


@Niemamwiedzy: Jeżeli nawiązujemy do literatury, jest kilka przykładów, które opisują miłość psią.
Człowiek zarezerwował sobie słowo miłość do określania relacji między ludźmi, ale jest to tylko słowo. Takich słów jest więcej, których używamy.
Można użyć ich do określania innych relacji, nie tylko między ludźmi.

@paramyksowiroza podrzucił przykład, którego
@powsinogaszszlaja tylko że ten sam autor na którego się powołujesz sam przyznaje że uczlowieczaniem psa i pisanie o nim w kontekście uczuć które są charakterystyczne dla człowieka jest przesada.

Ośmieszaniem ale przede wszystkim krzywdzeniem zwierzęcia jest przypisywanie mu cech ludzkich i uczuć które są przypisane dla człowieka (o czym sam piszesz) z względów o których pisałem już zarówno ja jak i @PiesTaktyczny

Daleki jestem od bagatelizowania zwierząt uczuć i w żadnym wypadku