Wpis z mikrobloga

#praca #pracait #pracbaza #zarobki #neet #korposwiat #oszczedzanie #finanse

Jak ktos jest biedny i zarabia 3k, to kupuje sobie samochod za 5k czyli zbiera na niego 50 dni.
A jest ktoś kto zarabia 15k - to wiadomo, że sobie nie kupi grata, tylko chce nówkę z salonu za 150k i zabiera na samochód 10 miesięcy.

To trochę tak jak z #zegarki #zegarkiboners. Możesz kupić Casio za 200 zł na baterii i stalowej bransolecie i posłuży ci 10 lat, a możesz kupić Rolexa za 50k i w ciągu 10 lat będzie wymagał 2 napraw po kilka tysięcy każda.
Biedak zarabia na swój zegarek 3 dni, a ten niby bogaty zarabia na swoj zegarek z naprawami 4 miesiące.

Logicznie rzecz biorąc bogaci ludzie podejmują NIERACJONALNE decyzje.
Oczywiście nadal wolałbym być bogaty i płakać w Ferrari.

Tak wiem, odkrywam #ekonomia na nowo, ale daje do myślenia :)
  • 44
@Ploop: Prawda, ale jak najbardziej możemy poczynić takie same założenia dla biedaka i bogacza. Biedak zarabia 3k i oszczedza 1k, bo mieszka z rodziną i dokłada się do czynszu i jedzenia, a bogacz zarabia 15k ale oszczedza tylko 5k, bo stołuje sie w restauracjach i utrzymuje duże mieszkanie. wtedy cały tok myślowy pozostaje ten sam.
dziwne te Twoje obliczenia, ktoś kto zarabia 15k bierze sobie leasing i płaci 2k/m-c, ma do dyspozycji w miarę nową fajną furę, która nie wymaga tylu napraw co gruz. Przy okazji optymalizuje sobie podatki i dalej ma 13k do wydania miesięcznie, po paru latach może to sprzedać albo wziąć nową furę w leasing i tak to się kręci... cash-flow jest ważny, a nie jakieś kiszenie ogóra do słoika i liczenie Twoim sposobem.
ja bym dodał że ważniejsza jest stałość dochodów, jak ktos ma 15k dożywotnio, bo ma dobre skille to może poszaleć bardziej, bidny na minimalnej to raczej jest pierwszy do zastąpienia
@micz258: ale nie wszyscy muszą nie wiadomo ile oszczędzać. Korzysta się z życia i tyle. Chcesz to sobie jeździsz lepszą furą i cieszysz mordkę xD
Sam bym chętnie wziął coś za 300k gdybym więcej zarabiał xD
@HeavyMagicMissle: kupilem 5 czy 6 lat temu auto, xc60 T8, hybryda
wypasiona wersja, kosztowal mnie jakies 72000 euro (targowalem sie z 88tys)
od tego czasu przejechane 130k, zero problemow
nic sie nie popsulo, nie wydalem centa na naprawe
oczywiscie auto bylo za drogie, ale chcialem takie miec to sobie kupilem i jezdzac co dzien nadal mnie cieszy
nie jestem bogaczem ale jestem zamozny dosc, takie auto to powiedzmy 4 wyplaty brutto
Też jak byłem młodszy to myślałem, że po roku pracy za 2 tysiące będę miał 24 tysiace ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@TrzezwyIrlandczyk: Serio, czepianie się szczegołow. Tak jak napisalem wyzej mozemy zalozyc, ze ten zarabiajacy 15k oszedza 5k, a ten 3k tylko 1k, reszta logiki jest taka sama tylko troche wiecej dni wychodzi i tyle.
Jak się zarabia średnią (czy minimalną, nie wiem czy brutto czy netto piszesz) to można co najwyżej 100-200zł odłożyć. Z 15k więcej niż 5k też nie zostaje na 95%.


@Urajah: Większość z mojego 5 letniego życia zawodowego przepracowałem za najniższą krajową. Wystarczy dosłownie nie rozpieprzać pieniędzy na lewo i prawo i co miesiąc odkłada się tysiak. Ale fakt faktem: ja nie chodzę na koncerty, gdzie bilet kosztuje 500 zł tylko na
@HeavyMagicMissle: Czemu taka dysproporcja? Skoro zarabiający 3k jest w stanie odłożyć 1k, to zarabiający 15k jest w stanie (nie znaczy, że to robi, ale nie wchodźmy w psychologię) odłożyć 13k. Zarabiający 3k ma po 5 miesiącach gruza i przestał odkładać, bo koszty eksploatacji go zjadają. Zarabiający 15k ma po 5 miesiącach 65k, za co może sobie kupić sensowną używkę albo odkładać dalej. ;)

Dawno wyjaśnione.

The reason that the rich
@HeavyMagicMissle: Zależy od tego co Ci wystarcza do życia, jakie masz cele i co Ci przynosi radość. U mnie przy domowym przychodzie rzędu 32k netto/miesiąc jeżdżę autem za 32k, bo mam inne priorytety niż nowa fura. Naprawy przy takich zarobkach nie są problemem, a kasę można wydać na milion innych rzeczy. Od 2 lat czekam, żeby się coś grubo #!$%@?ło.