Aktywne Wpisy
#programista15k #programista25k #pracait #zarobki #it
Panowie programiści, nie jestem z branży, ale jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć dlaczego na wykopie każdy jest programista 25k na fakturze, a raport z wynagodzenia.pl pokazuje to
https://wynagrodzenia.pl/artykul/podsumowanie-ogolnopolskiego-badania-wynagrodzen-obw-w-2023-roku
Panowie programiści, nie jestem z branży, ale jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć dlaczego na wykopie każdy jest programista 25k na fakturze, a raport z wynagodzenia.pl pokazuje to
https://wynagrodzenia.pl/artykul/podsumowanie-ogolnopolskiego-badania-wynagrodzen-obw-w-2023-roku
Lekarz_7k +60
Lekarz internista nie jest do niczego potrzebny w dzisiejszych czasach. Czuje się jak kompletny idiota gdy mówie pacjentowi to co on może wygooglowac w 10 sekund i wiem, że to wygooglował. Jeszcze gorzej się czuje, gdy musze mu wypisać recepte na lek, który on sam wie że musi brać bo również wyczytał to w googlu i bardzo często poprawnie wytypował dla siebie lek. Wszystko jest w internecie. Pacjenci mnie nie szanują, i
I wiecie - co kto lubi i wszystko spoko. Byłem kilka razy za granicą na wakacjach i wiem co mnie w życiu cieszy. Lubie sobie w naturze wypocząć z dala od tego #!$%@? miejskiego i nie potrzebuje do tego Włoch, Francji czy Enrique z Hiszpanii (pozdro Lewandowska).
No ale do rzeczy. Najgorzej jest jak mówisz takiemu zapaleńcowi, że w dupie masz te podróże to wszyscy zdziwieni, że jak to i się zaczyna:
"ale jak to. To historia! jak możesz nie lubić ocierać się o upoconych turystów na placu świętego pjotera gdzie papież polak przemawiał"
"nigdzie nie jedziesz? my z moniką byliśmy na malcie, cyprze a za tydzień jedziemy do włoch!"
"podróże kształcą"
"będziesz gnił w polsce? my jedziemy do honolulu"
"Włoskiej pitcy nigdy nie jadłeś, hehe, nie wiesz co to życie, i makaronu też nie"
"W życiu oto chodzi żeby coś zobaczyć. Na przykład jakiś randomowy kościół na Le Zadupie #!$%@? na przedmieściach Lyonu"
No i będzie mi #!$%@?ć pół rozmowy o tym jak podróże rozwijają.
Jednak notka - podóże !== all inclusive. O nie, to ujma dla prawdziwego podróżnika. Jedzenie tylko i wyłącznie w knajpach żeby spróbować lokalnych smaków sera żółtego i makaronu na wage z Lidla. Taki podróżnik to Ci zapach gówna opisze po tej włoskiej pitcy za 3.50 euro w budzie przy osiedlu socjalnym.
Mieszkanie koniecznie na airbnb. Żadne hotele. Najlepiej jak mieszkacie tam też z innymi podróżnikami żeby dzielić się przygodami podczas tej wyprawy krzyżowej, takim jak: gdzie kupić najtańsze piwo, gdzie najbliżej jest tani sklep i który bilet miejski wychodzi najlepiej.
Za miesiąc słyszysz, że nasz Indiana Jones był na szybkim tripie w Manchesterze bo bilety w luku bagażowym były po 50zł. No i słyszysz takie rzeczy:
"NO byliśmy pod muzeum narodowym ale nie jestem jakiś #!$%@? żeby 40 euro za wstęp płacić"
"W sumie to dużo chodziliśmy"
"Ano jak to w mieście, straszne korki. Na szczęście jest obszczane metro, którym zwiedziliśmy chodniki dzielnicy przemysłowej i widzieliśmy fabryki też"
"jedzenie drogie, dobrze, że wzieliśmy coś tam z polski"
"No i masz tutaj Gosia magnesik na lodóweczkę :)) niech zazdroszczą"
Mam nadzieje, że myślący tak jak ja w końcu przeciwstawią się tyranii podróżniczej i przestaną robić to co chcą inni.
#wakacje #podroze #bekazpodludzi #airbnb #wlochy #korposwiat #tanieloty
Jeśli nie ciekawi cie oglądanie świata, w którym żyjesz, nie musisz wylewać z tego powodu jadu :D
@Viado: Podróże kształcą? Tak, ale tylko wykształconych ludzi. Ludzie jadą do Egiptu, stoją pod piramidami i mówią:
– Patrz jaka niska, wyższa się wydawała.
I to jest koniec refleksji na temat 3 tysięcy lat historii. Jadą do Meksyku i na pytanie ‘Jak było?’ mówią:
– Meksyk jak Meksyk, ciepło było.
* Walkiewicz
Nikt ich nie wygania, cały rok ciepło, organizacja żarcia w takim klimacie to prosta sprawa.
Czy to dla mnie? Absolutnie nie bo bym się zanudził ale są ludzie którym taki stan odpowiada. Paradoksalnie często
Na to trzeba chyba bardziej patrzeć jak na pastę, ale coś w tym jest. Ludzie zwiedzają, jeżdżą i się chwalą, ale bez zwiedzania i jeżdżenia. Ile to razy jak ludzie byli na kilka dni w jakimś ciekawszym mieście Europy to potrafili nazwać góra jedno miejsce gdzie byli bo tak to wychodzi że tylko się włóczyli ewentualnie jakieś widoki widzieli xD
Znajoma była z chłopem w Wiedniu i była pod Hofburgiem i
Ja lubię jeździć, przemieszczać się i łazić po różnych miejscach - szlajać się. Jednakże nie robię z tego ideologii.
Mnie śmieszy XD
Najbardziej mnie bawią ludzie, których podróżowanie kończy się na hotelu w egipcie, albo turcji. Siedzą w hotelu, w którym standard jest dokładnie taki sam jak na całym świecie, ale oni to teraz wielcy podróżnicy
@Yenn_z-Wyspy7Slonc: bo żeby pamiętać o tym, że się gdzieś było to nie potrzeba do tego tej #!$%@? mapki. Co te głąby od tych mapek po 2-3 latach zapominają że gdzieś już byli?
Te zasrane mapki powodują, że wygląda to jakby podróże nie były
Popatrz też na to w ten sposób, podróżują często ludzie, którzy za dzieciaka nigdy nigdzie nie byli, bo w domu była bieda i są głodni po prostu świata i zobaczenia innych krajów. Czy to coś złego?
ps. za tydzień jadę do Alicante
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)