Wpis z mikrobloga

Rozmawiałem niedawno ze znajomym, a że szuka roboty to temat zszedł na rozmowy kwalifikacyjne (praca w handlu). Opowiadał mi co tam się na nich nie na zmyśla żeby wypaść jak najlepiej. Naszła mnie teraz taka myśl czego w takiej robocie mogą oczekiwać od pracownika? A no najprawdopodobniej, żeby był wygadany i potrafił sprzedać piasek na pustyni. W zamian najpewniej minimalna + prowizja od wygórowanych progów. Wszystkie pytanie na rozmowie dążą do tego, żeby sprawdzić, czy jesteś elokwentny. Pytanie za pytaniem, napięcie rośnie wraz ze stresem, starasz się wypaść jak najlepiej aż zadają pytanie to o motywacje. No dobra mówisz wynagrodzenie i coś tam zmyślasz dalej, ale z tego wszystkiego wygląda to tak jak byś podawał listę zakupów. Tak było w przypadku znajomego, w moim przypadku było by pewnie tak samo #przegryw . Czy przy takiej odpowiedzi będziesz wyglądał na elokwentnego? No raczej nie. A jak by, zamiast tego zmyślania walnąć monolog o jedynym słusznym motywie, dla którego się pracuje, czyli o wynagrodzeniu? No dobra, ale jak to zrobić? A no może jakimś kultowym cytatem.

Co Cię motywuje do pracy?

Moim zdaniem to nie ma tak, że coś mnie motywuje albo zniechęca. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że pieniądze. Ekhm... Pieniądze okazały się pomocne, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie spontaniczne wydawanie kasy wpływa na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję gotówce. Dziękuję jej, gotówka to śpiew, gotówka to taniec, gotówka to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie do kasy, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.

#heheszki #asterixiobelix #pasta #praca #rozmowakwalifikacyjna #cytatywielkichludzi