Wpis z mikrobloga

Nietykalny to w żargonie IT osoba, ktora gdyby opuscila projekt lub sama odeszla/zostala zwolniona to w sumie projekt by mozna bylo zamykac, albo wdrozenie kogos nowego trwaloby baardzo dlugo, przez to taka osoba pozostaje na swoim stanowisku itp.
#programowanie #programista15k #programista25k #pracait

Czy jestes tzw. nietykalny?

  • tak 25.4% (484)
  • nie 74.6% (1420)

Oddanych głosów: 1904

  • 39
  • Odpowiedz
@Volantie nikt nie jest nietykalny. Widizalem niejeden projekt gdzie wyp*** kluczowe osoby bo sie w excelu nie zgadzało albo ktos kogos nie lubił. Projekt sie palili i czasem prawie zawalał , eskalacje, krzyki ale zawsze jakos bylo uklepane. Ten kto wywalił nigdy nie ponosił odpowiedzialnosci.
  • Odpowiedz
@Volantie: Nie ma osób niezastąpionych. Kwestia zysków i strat. Już były sytacje że cłały zespół mozna było wywalic i wziać drugi. Jest to bardzo problematyczne, kosztowen i trwa ale nie jest rzecza niemożliwą. Trzeba się zastanowić dlaczego dochodzi do takichsytuacji

1. Każda część projektu wykonywana jest tylko przez jedna osobę, nie ma wymian wiedzy (np w sklepie cały czas osoba pracuje na kasie a nigdy na stoisku z wędliną i odwrotnie)
  • Odpowiedz
albo wdrozenie kogos nowego trwaloby baardzo dlugo


@Volantie: Meanwhile wdrożenie kogoś nowego: 1-1,5 miesiąca od wystawienia ogłoszenia o rekrutacji xD.
W międzyczasie inni jeszcze zaczynają ogarniać 3 po 3 to, co robił zwolniony/wywalony pracownik, więc się rozkłada na innych. Owszem, pierwszy tydzień/dwa może być ciężej "bo to mirek robił" ale potem się wszyscy dotrą i jeszcze wychodzi, że chłop to robił 10-15% swoich rzeczy, a resztę dało się zrobić kimś innym
  • Odpowiedz
przez to taka osoba pozostaje na swoim stanowisku itp.


@Volantie: Z tym to bardzo różnie bywa.
Zdarza się że korpo idzie fala zwolnień po jakiś metrykach wyliczonych w tajnych excelach HR-ów i lecą wszyscy jak równo.
Jak wywalą "nietykalnego", to wywalają razem z nim projekt, bywa że z klientami, umowami itd.
Potem jeszcze szukanie winnych kto do tego dopuścił żeby na jednej osobie leżał cały projekt.
  • Odpowiedz
Nie ma osób niezastąpionych. Kwestia zysków i strat.


@Volantie @zibizz1 otóż to.

Tylko wiecie co przez to oznacza? Są dwie opcje:
A. Nie opłaca się ciebie wywalać, bo byłyby takie duże straty.
B. Jak się ciebie wywali, to owszem będą straty, ale nie takie duże.

W przypadku opcji A. efekt może być ten sam, że jesteś nietykalny. Ale nie dlatego, że masz takie super umiejętności i wiedzę. Po prostu dajesz się je*ać
  • Odpowiedz
  • 3
@Volantie Nie ma takich ludzi. Każdy kto uważa się za niezastąpionego jest z zasady dzbanem. Są ludzie, których trudno zastąpić ale zawsze organizacja prędzej czy później wyjdzie na prostą.
  • Odpowiedz
@mk321: dokładnie, poczucie o tym że jesteśmy nietylani/niezastapieni == za mało zarabiamy.
Wszyscy co w ankiecie odpowiedzieli TAK powinni iść po 20% podwyżki a jak nie dostaną to złożyć wypowiedzenie. Jeśli mieliscie rację to dostaniecie te 20% podwyżki, jeśli nie to byliscie w błędzie
  • Odpowiedz
@Volantie: Nie jestem i nie chciałbym być. Zawsze dążę do tego by zostawić po sobie taki kod że po krótkim wdrożeniu nowa osoba wiedziałaby co robić. Wspaniałe uczucie
  • Odpowiedz