powiem tak - mam nowe auto ale się nie dziwię, że ludzie nie chcą kupować przekombinowanych, plastikowych aut, które nie mają szansy zrobić takich przebiegów, jak ich poprzednicy, konstruowani jeszcze za czasów, gdy auta projektowali specjaliści, a nie ekolodzy ;)
@khad: Ten tekst przewija się od kiedy kupiłem pierwsze auto w pierwszej połowie lat 2000. Już wtedy koledzy, znawcy motoryzacji, gadali tak samo - kiedyś to kurła były auta, dzisiaj te
Jeden frustrat napędza innego frustrata plusikami jakby mieli je zamienić na pralkę i cieszą się dwa głupki że znaleźli podobnego sobie, tak dzień za dniem.
@Wompierz: no nie do końca. Auto z przebiegiem powyżej 200k jest niesprzedawalne. No chyba że za pół ceny wyznaczonej przez sprawdzone auta z licznikami skręconymi tak, żeby miały mniej niż dwieście. :-) To jest ta ironia - sprzedajesz auto, wiesz że ma przebieg mniejszy niż 90% OtoMoto, ale musisz dać za pół ceny tylko dlatego, że jest zarejestrowane w Polsce i nie da się go już skręcić...
@IdzPrzodem: No właśnie zdefiniowałeś "dochód podstawowy". Lewactwo już nad tym usilnie pracuje. Jak dojdą do stanu perpetuum mobile, gdy wszyscy będą dostawali dochód podstawowy, a nikt nie będzie niczego wytwarzał, to ziści się lewacki Eden.
@damian125: 500kpln, czyli 130k USD to tam potrafi jedna operacja kosztować. A gdzie do kompleksowego leczenia nowotworu... Chemie, zabiegi, pobyty w szpitalu, rehabilitacja itd
NIKOGO za to nie ukarają, chyba że się sam przyzna, albo będą twarde dowody, że zlecił lub wykonał nielegalną zmianę licznika. Trzeba znaleźć winnego. Samochód z innym stanem licznika niż podczas ostatniego przeglądu nic nie znaczy. Przecież nie samochód jest winny, tylko ten, co zmienił licznik. To nie do udowodnienia w normalnych warunkach. A jak czytam o "zarekwirowaniu samochodu", to już w ogóle nie wiem - czy to autor artykułu taki głupi
@Kaczorra: To fundusz. Niezłą papkę w głowach ludziom zrobili, skoro przestali to odróżniać od lokaty. Fundusze są obarczone ryzykiem i nie są gwarantowane przez BFG.
@Ponurnik: Masz po prostu za mało pieniędzy. Cały Twój majątek gotówkowy mieści się "w łapce". Mój się nie mieści, więc efekt 'ubywania' nie działa - w razie czego idę do banku i biorę kolejną "łapkę".
@YumeNikki: Sorry, ale skoro rodzina Was rąbie na 3000 zł/mc, to zawsze będziecie biedakami. Zabierają Wam jakieś minimum 60% dochodu, który moglibyście zaoszczędzić (zakładam, że za 5k się utrzymacie). Jeśli będziecie utrzymywać ze swoich pensji całą swoją rodzinną wieś, to miejcie pretensje tylko do nich i tylko do siebie, ale faktycznie - ciężko Wam będzie się czegoś dorobić.
@HetmanPolnyKoronny: > @Aerwin: jest na to rozwiązanie, można zrobić "prywatne" gniazdko z osobnym licznikiem. Niestety wiele spółdzielni robi z tym pod górę i to mimo, że oni tylko wyrażają zgodę, a wszelkie koszty pokrywa zainteresowany.
A kto zapłaci za ulepszenie sieci? Grubsze przewody w instalacji, innej klasy zabezpieczenia? A jak zrobi się dziesięć takich gniazdek w piwnicy?
W dużej firmie mam kontakt z 7 kobietami i 15 mężczyznami na średnich stanowiskach kierowniczych. Wśród kobiet to jedna jest normalna i profesjonalna. Oprócz tego jedna jest ogarnięta presją na karierę (maniakalnie), natomiast pozostałe pięć to jakiś koszmar - niczego nie da się załatwić. Mają fochy, humory, decyzje nie mają żadnego podparcia merytorycznego, są kłótliwe. Żadnej przewidywalności. Dramat, ciągną wszystko w dół i absolutnie nie nadają się do tego, co robią.
@khad: Ten tekst przewija się od kiedy kupiłem pierwsze auto w pierwszej połowie lat 2000. Już wtedy koledzy, znawcy motoryzacji, gadali tak samo - kiedyś to kurła były auta, dzisiaj te