Mam pewna sprawę, która siedzi mi w głowie od kilku lat.
Zastanawiam się, czy coś z tym w ogóle robić. Mój były po rozstaniu ze mną zdeprecjonowal mnie w środowisku osób, z którymi pracowałam. Oczywiście zrobił to, bo nie potrafił sobie radzic ze swoimi emocjami, a to ja z nim zerwałam. Ostatecznie przy rozstaniu to ja byłam "tą złą", tymczasem tak naprawdę on nigdy nie usłyszał ode mnie żadnej krytyki (całkowicie zignorowałam
@Kerrigan: Wydaje mi się, że taka "zemsta" po latach nakarmi twoje ego tylko na chwile, ale co się nakisiłaś i będziesz kisić w złości, to juz tego nie zatrzymasz. Niestety ale w niektórych sytuacjach trzeba mieć wywalone. Ludzie, którzy wierza bezmyślnie w to, co eks o tobie powiedział, twoimi przyjaciółmi raczej nie byli. Nie możesz mieć kontroli nad każdym. Ja bym z to jemu powiedział od razu, ze pranie brudów w
@Redicle: Młody nastoletni umysł powinien czytać lektury obowiązkowe, Sienkiewicza, nie wykop. Jak już Sienkiewicza i to nie płk, tylko Henryka poczytasz, przejdź na Żeromskiego, później Gombrowicz i Tokarczuk, zagadki z A. Christie i na lekki relaks, ale tylko w wersji książkowej Fleming, seria o Bondzie, zero Netflixa, zero wykopu, płacisz tylko gotówką, ewentualnie przekaz pocztowy jak Najman, dodatkowo patrz w lewo i w prawo, bo zawsze może za rogiem czekać abw;)
czy ktoś z was też nic w życiu nie ma? tj. nie ukończył studiów, nie kupił mieszkania, nie wybudował domu, nie wziął ślubu, nie założył rodziny... ?! czy wasi najbliżsi was przez to szkalują? czy są jakieś powody przez które nie udało wam się dokonać ww rzeczy (choroby, brak pieniędzy itd.)? jak sobie radzicie na co dzień? jak widzicie swoje dalsze życie? czy macie jakieś szanse na poprawę swojej sytuacji? #kiciochpyta #
@Xefirex: skala jest niewielka jeśli chodzi o umieralność, ale chodzi o niechęć do upośledzonych płodów plus niechęć do ciąży czasem. Ciąża może wypaść w niekorzystnym czasie, np. Utrata pracy.