#rozwojosobisty #samosienigdyniezrobi #gownowpis
Dzień 37 „pamiętnika”
[29.03.19]
Na dodatek znów coś mnie gardło boli, lekko, lecz odczuwalnie. Dziś myślałem, że skończę sobie #pracbaza normalnie jak człowiek przed piętnastą. Niestety dziesięć minut przed końcem pierdyknął reduktor ciśnienia, plus na innej sekcji maszyn była przerwa w obwodzie elektrycznym ¯\(ツ)_/¯ i wszystko się przedłużyło do 15:30, aby ogarnąć brygadę, inspekcję i całą zaistniałą sytuację w pełnym porządku. Potem od razu po przyjeździe do domu,
Dzień 37 „pamiętnika”
[29.03.19]
Na dodatek znów coś mnie gardło boli, lekko, lecz odczuwalnie. Dziś myślałem, że skończę sobie #pracbaza normalnie jak człowiek przed piętnastą. Niestety dziesięć minut przed końcem pierdyknął reduktor ciśnienia, plus na innej sekcji maszyn była przerwa w obwodzie elektrycznym ¯\(ツ)_/¯ i wszystko się przedłużyło do 15:30, aby ogarnąć brygadę, inspekcję i całą zaistniałą sytuację w pełnym porządku. Potem od razu po przyjeździe do domu,
Dzień 38 „pamiętnika”
[30.03.19]
Mamy godzinę 07:53. Przyjechałem z wojny. Brak strun głosowych, fotoradar złapał mój #samochod na przewinieniu, więc kurde #mandat. Prawie bym poleciał na trzy czołówy, bo pogubiłem pasy jezdni, bo wpadłem w regeneracyjny zakółkowy sen. Lubię #poznan i on też mnie lubi, idę może spać, albo zjem coś na uspokojenie jakieś #narkotyki, albo wypiję białko z mlekiem w moim czerwonym bidonie, aby zakwasić mój