ostatnio chłop doszedł do wniosku że to jednak nie krzywa morda czy #autyzm (sam w sobie) a właśnie #fobiaspoleczna jest zdecydowanie najgorszym i najbardziej okaleczającym życie gównem

depresje sresje bordery bipolary schizoidy psychopatie z tym wszystkim ludzie potrafią prowadzić w miarę normalne życie a już zwłaszcza społeczne
brzydal o ile tylko jest dynamiczny i wygadany w końcu zainteresuje jakąś kasię czy monikę
nawet autystyk przy odrobinie szczęścia\* może mieć w miarę udane
Chodtok - ostatnio chłop doszedł do wniosku że to jednak nie krzywa morda czy #autyzm...

źródło: comment_1670340172g7sIcFIiSBRghyvwJwx9aQ.jpg

Pobierz
@Chodtok: zgadzam się w pełni. Nawet jeśli spierd0x wyjdzie gdzieś do ludzi to i tak będzie niezauważany i ignorowany. W życiu trzeba być dynamicznym i wygadanym, wtedy wygląd, kasa i wykształcenie nie mają znaczenia. Niestety takim człowiekiem trzeba się urodzić, nie da się tego nauczyć
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: Załóż sobie tindera,badoo czy yubo(takie bardziej do szukania znajomych) naprawde zobaczysz ile będzie ci typów pisać byle pisać. Ja nie twierdze, że nie ma różnicy pomiędzy wyszpachlowaną instagramerką a wycofaną dziewczyną. Ty jako kobieta i tak dostaniesz atencje oczywiście będzie pełno zboków ale i tak znajdzie się kilku chłopów co będą ci koło dupy latać. Gdybyś była wycofanym facetem i do tego brzydkim to ty nawet szansy w postaci pary
  • Odpowiedz
Jest już późno. Bez zbędnych wstępów. I nie przedłużajmy. Czuję się właśnie tak jak Arthur Morgan z Rdr2. Z tej scenki co znacie lub zaraz zobaczycie. Nie chodzi o to, że katolicka siostra ani, że religia. Przesłanie. I powiem więcej. Ja też nie zasłużyłem na żadne przebaczenie. Kto mnie zna ten wie. Moje poprzednie konto Alex Rener itd. Zrujnowałem (być może) w h*j dużo ludzi. Swoimi natarczywymi poglądami. I zrozumiałem to dopiero
Smokk - Jest już późno. Bez zbędnych wstępów. I nie przedłużajmy. Czuję się właśnie t...
@Vigorowicz: Wiem. Żałuję, że wciąż istnieje. Ale chcę iść z Tobą na piwo. Będziesz miał okazję mnie utopić nim. W ogóle to mam z deklem ale nie w przenośni tylko serio mam problemy z garem. Trzymaj się.
  • Odpowiedz
Do osób z depresją/nerwicą mam taki problem, że jak pójdę spać przed 24 lub wcześniej to zasypiam normalnie a jak leżę długo w łóżku do posna np do 1 w nocy lub później to mam jakieś problemy z sercem tzn co jakiś czas jakby jakiś skurcz lub nie wiem co to jest.Odbiegając od tematu serca to ja też przed spaniem potrafię się czuć dobrze jak się przebudze w nocy to mam jakiegoś
@Kodzirasek: Zmień ten telefon przed snem na książkę. Światło niebieskie się wydziela, melatonina odpala się później, gorzej się wysypiasz, gorzej jest zasnąć. Spróbuj książkę lub medytacje przed snem. Po miesiącu powinno być czuć już różnice. Też wyciszysz organizm więc lepiej dla niego. Jeśli natomiast nadal ciężko Ci zasnąć, to melisa X5 toreb do dużej szklanki lub 5 gram melatoniny, nie codziennie ale w cięższych sytuacjach. Można też leki, ale skoro można
  • Odpowiedz
@zwykly_ktos: po prostu podswiadomie chce Ci sie chlac. U mnie jak sie irytuje tez jest to wstepny etap, potem jest kompulsywne objadanie sie chipsami a potem powrot do picia. Aha i jak juz z 5 dni nie pije to moj mózg zapodJe mi sen alkoholowy. ( ͡° ͜ʖ ͡°) #!$%@? choroba.
  • Odpowiedz
@Al-3_x: @Al-3_x: Nie, to jakiś twój błąd poznawczy wynikający z nie wystarczającej ilości filarów w życiu. Ludzie ustawieni życiowo wedle potrzeb, u jednych to będą dzieci u innych status, widzą sens egzystencji w spełnianiu misji w ramach swojego małego świata.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nie, to nie jest kolejny bait z anonimowych na wykopie. Jako autor chciałbym tylko zmyślać ale niestety naprawdę mam taką sytuację.
Mam 23 lata, sprawa wygląda tak że jestem cholernie brzydki. Mam wąską podłużną twarz, haczykowaty kinol, prawie niewidoczne brwi, rzadkie włosy w solidnym stadium zakoli i sylwetkę typu gruszka przez szersze kośćcem biodra a wagę mam w normie. Wzrost 1,73m.

Wiadomo, incel, stulej, spierdon ze mnie - od dawna zdaję
@AnonimoweMirkoWyznania: Pfff, daj spokój. Urojenia to by były, jakbyś FAKTYCZNIE był przekonany o tym i ten głos rozsądku, który słyszysz, do Ciebie nie docierał. A tak, to po prostu zwykłe fantazjowanie, day dreaming. Sposób na nudę i zapełnienie pewnych deficytów. Bądź samoświadomy i uważny i tyle. Nic złego się nie dzieje. I powodzenia życzę


@stonogaaa:

Wydaje mi się że jednak jest pewne stopniowanie. W moim (cytowanym tu) komentarzu trochę odleciałem
  • Odpowiedz
Państwo grozy >>> ZNALEZISKO

Polecam dość przygnębiający art. z KP.
Początek:

Minął miesiąc, odkąd na łamach Wirtualnej Polski ukazał się wstrząsający reportaż Piekło u zakonnic Szymona Jadczaka i Dariusza Farona, o sytuacji podopiecznych Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie, bogato ilustrowany zdjęciami dzieci skrępowanych czym popadło – to szalikiem, to rajstopami. Dzieci były tam bite, wiązane, poniżane słownie. Medialny skandal, emocje i gniew potrwały ze dwa tygodnie. Co dziś z nich zostało?


oraz
MalyBiolog - Państwo grozy >>> ZNALEZISKO

Polecam dość przygnębiający art. z KP. 
...

źródło: comment_1658233713q8dTnep6mPDYW2wyv1ywGi.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Onaaa20: A, no to tak mam całe życie XD Dlatego mi się wstyd otwierać przed kimkolwiek, bo jak już się odważę, to słyszę, że co ja #!$%@? przecież mam dobre życie. Więc zaciskam gardło i sobie idę przez życie, a łzy przelewam na poduszkę raz na jakiś czas. W sumie jestem przyzwyczajony
  • Odpowiedz
@diagnoza-przegryw: brałem pół roku aż doszedłem do najwyższych dawek. Nic po prostu nic, żadnego działania czy to pozytywnego czy negatywnego/skutków ubocznych.
W ogóle to najpopularniejszy lek psychiatryczny na świecie. Jeżeli masz depresję czy jakieś lęki to 90% dostaniesz go na początek.( ͡° ͜ʖ ͡°)

( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#psychiatria #zaburzeniapsychiczne
Ma ktoś lub miał i się z tego wyleczył a mianowicie zaburzenia obsesyjno kompulsywne? (robienie czegoś wg. wcześniej przyjętego "rytulalu", sprawdzanie czy jest zgaszone żelazko, wyłączone gazy czy zamknięte drzwii lub okna czy zamknięty samochód po kilka, kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt razy. Liczenie ile razy wykonuje się daną czynność - np. 4 a jak się zrobi 1 czy 3 to czuję się niepokój, że coś będzie nie tak. . Oglądanie
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Boje się, ze w mojej rodzinie istnieje ‚gen depresji’. Pochodzę z rodziny mówiąc wprost: osiągającej wybitne sukcesy zawodowe, inteligentnej. Nie da się jednak nie zauważyć, ze towarzysza temu załamania psychiczne, depresja i BARDZO LICZNE samobójstwa (babcia, jej siostra i brat, moi wujkowie, cztery kuzynki - to aż niewyobrazalne).
Ja z depresja zmagam się już od wielu lat i nie widzę szans na poprawę :( (teraz kolejny nurt, terapie i leki nic
BiednyOsioł: Hej, jestem z podobnej rodziny i też zmagałam się wiele lat z depresją. Ostatnio miałam taki "insight". To co jest ogromną mocą w nas (inteligencja, zaradność, branie odpowiedzialności za innych, projektowanie rzeczywistości i inne osiągnięcia) jest okupione ryzykiem depresji wśród tych ludzi, którzy nie rozumieją skąd ona się bierze. Dla mnie to (taka wizualizacja, metafora) moc którą boję się kierować na zewnątrz, moc która może kogoś skrzywdzić - bo każda
  • Odpowiedz
Osoby z #nerwica macie takie dziwne analizy np myśle sobie o tym, że jak byłem młodszy w ogóle nie myślałem o tym jak się czuje i byłem całkowicie poza swoją głową a teraz to ciagle myśle o tym jak się czuje.Teraz to analizuje najdrobniejsze szczegóły a kiedyś tego nie było na niczym się nie zastanawiałem dawniej.

Teraz jak nawet coś robie jakaś praca fizyczna to ciagle o czymś myśle i analizuje w
  • 0
@Kodzirasek najpierw zadbałem o zdrowie, dietę. Odciąłem toksycznych ludzi i skupiłem się na dziewczynie. No a teraz moim celem jest ogarnięcie zębów i wyprowadzka. To życie i tak #!$%@? bo nie ma sensu ale trzeba jakoś sobie radzić XD
  • Odpowiedz
  • 1
@Kodzirasek ja tak miałam, że nie rozmyślałam nad swoim samopoczuciem, symptomami. Zabolało to zabolało, zakuło to zakuło. Ale rok temu odszedł z mojej rodziny ktoś, kto przez lata bagatelizował objawy, a potem było już za późno. I od wtedy zaczęło się analizowanie wszystkiego i doszukiwanie w tym chorób..
  • Odpowiedz
Nie umiałbym żyć bez żadnego celu wtedy depresja gwarantowana teraz przy życiu trzyma mnie siłownia i zdrowe odżywianie.

Jaki macie sens życia żyjąc z dnia na dzień? Tylko przeżyć czy w weekend napić się piwo?

Facet bez celu obumiera tak stworzyła nas ewolucja.Jakim cudem ja wegetowalem z 5 lat w domu i nie strzeliłem samobója to jakiś cud.

Nie mam znajomych jestem samotnikiem ale siłownia naprawdę daje sens życia polecam wam.

#
Mirki. Jakiś protip by się przydał na walkę z uciążliwymi sąsiadami. Rodzinka chyba na zasiłkach, która nie pracuje, może coś kombinują na czarno, ale nie wiem na pewno. Z nudów uprzykrzają życie w postaci zaczepek słownych. Nie można spokojnie chodzić po własnej posesji. Leczą się i mają paranoję, wmówili sobie, że wszyscy sąsiedzi spiskują przeciwko nim. Mają konflikt ze wszystkimi i głównie jest to wyzywanie. Nikt się nie interesuje ich zyciem, ale
@Mr_3nKi_: Wiesz stary, jednak człowiek chciałby normalnie pożyć. Mam ogród, luksusy i dużą posesję i nie można z tego korzystać.

No, a ta rodzinka mieszka za płotem, bo dostała spadek, a teraz to wszystko w ruinie, bo mają tylko socjale i czysta polska zawiść zżera, my pracujemy ciężko na to co mamy. Oni sąsiadom nawet niszczyli mienie. Moja sąsiadka ich przyłapała na niszczeniu jej mienia, ale tak osłupiała, że nawet na
  • Odpowiedz
@Mr_3nKi_: Właśnie tego się obawiamy, bo oni tam siedzą i w ogóle nigdzie nie wychodzą, nie mają życia i #!$%@?ło im. To jak tykająca bomba zegarowa. Ja wracam z roboty zmęczony, reszta rodziny też, a oni tam cały dzień są i nie wiadomo kiedy w końcu ta zawiść w nich tak wzbierze, że coś odwalą.

Faszerują się tylko na potęgę psychotropami. Ta baba, która jest tam najgorsza już zaczyna się starzec,
  • Odpowiedz
Sporo na wykopie pisze się o przemocy w dzieciństwie/młodości zadawanej przez rówieśników w szkole czy na podwórku jako jednym ze źródeł problemów z psychiką i z życiem, słowem przegrywu.
Często wypowiadały się osoby, które doświadczyły przemocy i wykluczenia oraz jak sobie radzą.

Mnie interesuje perspektywa drugiej strony. Tej gnębiącej i zadającej przemoc. Jaką przemoc zadawały, jak wyglądało ich życie wtedy i teraz. Jak oceniają swoje zachowanie i czy zdają sobie sprawę, co
@spiegelglas: ja tylko jako osoba nieco gnębiona, ale za to pamiętliwa mogę powiedzieć odnośnie punktu 5 i 6 że osobiście mścić się nie zamierzam, ale gdyby któremuś z moich "prześladowców" (chociaż to może za mocne słowo) podwinęła się w życiu noga to bym im #!$%@? nie pomógł, a nawet pewnie bym im po cichu jeszcze bardziej #!$%@?ł życie. Gdyby któryś miał wypadek samochodowy to bym się nie zatrzymał, gdybym mógł któregoś
  • Odpowiedz
@spiegelglas: Nie byłem jakimś prześladowcą ani szkolnym gnębicielem, ale przez czas swojej edukacji (gimbazjum i szkoła średnia) zadawałem się z osobami które prześladowcami już były, no i w towarzystwie takich osób samemu też się czasem "czepiało" tych prześladowanych.

Jakiego rodzaju przemoc zadawałeś/zadawałaś?

Wyzywanie, wyśmiewanie oraz obgadywanie zaraz przy obgadywanym. Typowa przemoc psychiczna, ale inni umieli #!$%@?ć czasami. Ale bić, nigdy nikogo nie biłem. Zresztą podczas mojej przygody ze szkołą nigdy się
  • Odpowiedz