Wpis z mikrobloga

Jak byłem w pierwszej klasie #podstabaza rada rodzicielska zrobiła zrzutkę na prezenty z okazji dnia dziecka. Zostały wtedy kupione różowym paskom jakieś kucyki, czy coś w tym stylu, a chłopcy mieli dostać bardzo fajne figurki z gwiezdnych wojen. Figurki były przeróżne i zostały rozdane losowo. Ja dostałem Dartha Vadera, czy tam inną prze-fajną figurkę, Obi Wana, nie pamiętam nawet. Byłem bardzo zadowolony... ogólnie cała klasa była szczęśliwa prócz jednego kolegi, który dostał C-3PO, jako jedyny. Teraz pewnie pomyślicie sobie, że o co lament, C-3PO jest fajny i takie tam, ale nadmienię, że większość (w tym ja) nie wiedziała czym są dokładnie gwiezdne wojny, więc z naszej perspektywy my dostaliśmy fajnych rycerzy ze świecącymi mieczami, jakąś kudłatą małpę z karabinem, a on dostał brzydkiego robota bez broni. Wymieniłem się z nim wtedy i pamiętam, że był bardzo szczęśliwy, a ze mnie potem się śmiali, że mam brzydkiego jakiegoś robota, który nic nie robi. A ja czułem dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°) choć przez mgłę, to bardzo miło to wspominam.

#dzieci #dziecinstwo #truestory #starwars #gwiezdnewojny #karma
  • 9