Wpis z mikrobloga

#mikrokoksy #silownia #kalistenika
Co sądzicie o kalistenice? Zastanawia mnie czy treningiem własnym ciężarem byłbym w stanie wypracować fajne ciało jak tych kolesi kalistenicznych, których widuje się w konfrontacjach z siłowniowcami? Czy Ci kalistenicy wypracowali swoje ciało tylko na kalistenice, czy podpierali się też czysto kulturystycznymi ćwiczeniami? Obczaiłem trochę google i wpisy Knife'a, ale może znajdzie się ktoś, kto obali mity kalisteniczne.
Nie to, że obraziłem się na siłownię, ale w mojej mieścinie nie ma siłowni z prawdziwego zdarzenia. Stąd moje dywagacje.
Z góry dzięki za odpowiedzi najlepiej z przykładami.
Acha - w odróżnieniu od Knife'a wygląd Arniego to dla mnie nie ideał, a wręcz pewne upośledzenie. Interesuje mnie czysta plażówka
  • 24
@fenis: Mirku! Wszystko zależy od Twoich oczekiwań. Jeśli chcesz być duży, a nawet większy niż szafa, to siłownia. Jeśli chcesz tylko się trochę poruszać to kali wystarczy.
Kwestia tego, że na siłowni jak Ci lekko idzie dorzucasz ciężary, w kali(czystej) manipulujesz tylko dźwignią, czyli ustawiasz inaczej ciało, używasz jednej zamiast dwóch kończyn, itd. Mimo tych manipulacji i tak w pewnym etapie (prędzej czy później) dochodzisz do muru w kwestii obciążenia. Wtedy
@fenis: w kalistenice rozwijasz wszystkie typy włókien miesniowych z zachowaniem naturalnego balansu proporcji + cwiczysz rowniez miesnie glebokie. Dlatego kalistenicy sa SILNI a nie napompowani. Dlatego kalistenicy maja bardziej kompaktowa, atletyczna sylwetke, a nie muskulature kulturystow. Kalistenika ma pewne ograniczenia jesli chodzi o progres obciazenia (logiczne, w koncu na ciezarze wlasnego ciala), ale koniec koncow w kali nie chodzi o to zeby bez konca robic progres w ciezarze zelastwa... W kali
@Karoleer co do ogółu zgadzam się z Tobą, szczególnie co do nóg. Martwy ciąg czy prawilne siady to jest to, pistolety czy inne cuda nie mają podjazdu do tego. Jednak co do siły to kwestia interpretacji. Dla jednych pod pojęciem siły kryje się 150 kg na płaskiej, ale dla innych to będzie full planche na palcach. Znam też dzików, którzy podciągają się nachwytem ponad 20 razy, a muscle-upa nie potrafią zrobić.

@
@notrzeba jeżeli chodzi o te ograniczenia progresji, to moim zdaniem są one uzależnione od kreatywności. Naprawdę można utrudnić sobie każde ćwiczenie na wiele sposobów, a ostatecznie zawsze pozostaje dorzucenie ciężaru. Poza tym są ćwiczenia, do których trzeba ćwiczyć kilka lat, jak np. maltese.
Założę się, że jakby pójść na siłkę i sprawdzić ilu koksow podciągnie się na jednej ręce chociaż z 3 razy, to niewielu zdałoby ten test.
@piesnababy: no w sumie fakt, zawsze mozna polozyc sobie troche zelastwa na plecy czy przywiazac lancuchem do pasa :P no i tak jak pisales, kali to nie jest cos takiego co sie zrobi w 3 lata i potem "no to co teraz". Koksy sie nie podciagna bo: 1) za duzo waza, 2) dominuja u nich krotkie wlokna miesniowe odpowiedzialne za krotkotrwala i ogromna moc, a te długie włokna odpowiedzialne za wytrzymalosc
@notrzeba tak naprawdę zawsze znajdzie się kolejny cel. Kalistenika nie kończy się na leverach, fladze i full planche. Każde ćwiczenie można utrudnić (np. planche na palcach, a nie na dłoni), albo #!$%@?ć żelastwa. Jest masa możliwości.
Ja na przykład teraz poluję na muscle-upa, a potem mam zamiar doskonalić to ćwiczenie do osiągnięcia nienagannej techniki.
@fenis: w kalistenice nie potrzebujesz tak naprawde dodatków do diety. Wystarczy zdrowa unormowana dieta i jedzenie tego co zawsze. Jak za dużo będziesz jadł to trudniej Ci sie bedzie podciągało i progress bedzie musial byc wiekszy :P (w dużym skrócie)
@fenis: Wade trochę za rzadko każe trenować. A tak, to są bardzo małe różnice.

Najlepszą pozycją, jeżeli chcesz na poważnie się za to wziąć, jest seria "Foundation" Christophera Sommera.
Treningi są podobne, ale uczysz się całkowicie innych ćwiczeń, dużo bardziej widowiskowych.
Zamiast pompek na jednej ręce nauczysz się hollow body press. Zamiast bawić się w nudne planki, nauczysz się planche itd.
Na efekty długo nie będziesz musiał czekać. Zresztą zobacz sobie