Wpis z mikrobloga

Logika janusza biznesu:

- Miej miesiąc temu zaklepany urlop.
- Dzień przed urlopem kierownik dzwoni że masz przyjść do pracy, bo choroba mocno i nie ma kto pracować.
- Jebnij wszystkim, odwołaj rezerwacje, hotel, karnety itp.
- Przepracuj miesiąc.
- Kierownik wzywa do siebie.
- "Od jutra masz wziąć urlop bo tak szef powiedział.
- Powiedź że teraz to se mogą jak wszystko odwołane.
- Kierownik mówi że uj go to obchodzi bo tak szef powiedział i TAK MA BYĆ!
- #!$%@? over 1000 z mojej strony, powiedź że nie bierzesz urlopu i niech powie to szefowi, bo siedzenie w domu mnie nie urządza i jutro przychodzę normalnie do pracy.
- Pod koniec pracy kierownik przychodzi i mówi: "jak chcesz żeby ci przedłożyć umowę, to przyjmij ten urlop".
- Powiedz że jak tak ma być to #!$%@? taką robotę i za miesiąc daje wypowiedzenie i z dniem wypowiedzenia biorę zaległy urlop 16 dni a jak nie udzieli mi urlopu w tym okresie to idę na L4.
- smutnażaba.png na twarzy kierownika i wychodzi bez słowa.
- profit?
- zobaczę jutro.

Teraz troszkę wyjaśnienia czemu się tak #!$%@?łem:



#januszebiznesu #pracbaza
  • 89
@Arturrow: bardzo dobrze zrobiłeś, szanuje w opór. Na 100% będzie profit. To właśnie tak wygląda bo pracodawcy nie szanują pracowników, ale to wina tego społeczeństwa. Ludzie z byle powodu dają sobą pomiatac, widać jeszcze zabory w sercach mocno. Jak nikt nie będzie sie stawiać to nic sie nie zmieni.
Jeżeli mogę Cię prosić to daj znać jak to sie rozwinęło :)
@Arturrow: Trzeba było jechać na urlop jak miałeś zaplanowane, nikt nie może ci zmieniać daty urlopu dzień przed a jak jeszcze nadgodziny nie są płatne ekstra to wychodzi na to, że powinieneś rzucić te robotę w #!$%@? bo widać, że cię meczy psychicznie i fizycznie, ale pewnie napisałeś to żeby się tylko wyżalić i ponarzekać a w tej robocie zostaniesz do starości.
Nie kumam dawania się tak dymać.


@faun69: może to głupio zabrzmi ale, lubię być potrzebny, przez co ludzie bardzo to wykorzystują a ja zbyt późno zrozumiałem że to nie na tym polega, wpajano mi w dzieciństwie zasady: że za dobre uczynki będzie mi wynagradzane i wyszło jak wyszło, z czasem zrozumiałem że jestem bardzo naiwny i nie znam swojej wartości, ale będę się starał z tym powoli walczyć.
@Arturrow: Przyjacielu, praca to nie rodzina gdzie fajnie być potrzebnym. W pracy wykonujesz swoje obowiązki za które jesteś wynagradzany. Jesteś związany z pracodawcą umową którą obie strony muszą przestrzegać. Musisz ustalić z szefostwem (życzę Ci że będzie to już NOWE szefostwo) pewne granice.
Trzeba być dobrym szefem żeby docenić pracownika który się stara, odpuść sobie tę robotę. I dawaj znać jak sprawa się potoczy.
Miałem podobnie, miałem od paru miesięcy zamówiony urlop. Całą noc jechałem autem na wakacje rano dojechałem na miejsce i telefon od kadrowej bym wracał bo kolega się rozchorował i nie ma kogo wcisnąć a nie chce nadgodzin, podzwoniłem trochę i załatwiłem gościa który przyszedł w zastępstwie ale się zastanawiam czy kadrowa ma prawo ściągnąć mnie z urlopu ? A co jakbym był w Australii i bilet miałbym za 2 tygodnie kupiony też
@Arturrow: To jakieś fatum? Ja dzisiaj to samo, tylko poszło o wypłatę przy podpisywaniu umowy - miało być co innego. Ciekawe jak to się jutro rozwinie. Ale póki co szef zachowuje się gorzej niż 13 letnie dziecko. :)

Ale mina szefa kiedy mówię że nie podpiszę z nim umowy na taką kwotę była bezcenna. W małych miastach pracodawcy myślą że umowa na cały etat za gównowypłatę to jak obdarowanie pracownika złotem.
- Powiedz że jak tak ma być to #!$%@? taką robotę i za miesiąc daje wypowiedzenie i z dniem wypowiedzenia biorę zaległy urlop 16 dni a jak nie udzieli mi urlopu w tym okresie to idę na L4.


@Arturrow: o #!$%@?, oszust oszukuje oszusta, bo czuje sie oszukany.

The best of mirko. Brawo, modl sie zeby Janusz nie mial dyktafonu w biurze.
@toxarz: teoretycznie tak, tylko że jest różnica, której nikt nie zauważa. Prawo pracy jest tak #!$%@?, że tylko w przypadku z odwołania już trwającego urlopu pracodawca zobowiązany jest zwrócić koszty wydane na urlop ale są to tylko koszty typu hotel podróż no i oczywiście koszty powrotu, nie wiem jak to wygląda z innymi wydatkami. Oczywiście zwracają koszty wasze i rodziny. Pewnie z Australii średnio by im się opłacało chyba, że twoja
@Arturrow: Jeśli chcesz się zwolnić a nie chcą ci dać urlopu to ich olej idź na L-4 a urlop musi ci wypłacić pracodawca. To nie jest tak, że przechodzi on dalej. Tylko na tym zyskasz a pracodawca straci. Przez miesiąc to on wykłada za L-4 a za niewykorzystany urlop musi wypłacić.
@Arturrow: jakbym moją przełożoną widziała w kwestii urlopów! Ostatnio pół firmy obleciałam z pytaniem: czy nic nie będą chcieli w tygodniu X bo chce wtedy wziąć urlop. Dopiero jak miałam potwierdzenie od wszystkich na mailu to mi klepnęła. A i tak 45 min mnie wałkowała czy na pewno muszę go brać... A sama swój urlop z dnia na dzień planuje.

Nie wspomne o przychodzeniem z gilem do pasa, bo: tylko nie
@Arturrow:

to idę na L4.


kolejny wyłudzacz.
A ja głupi się na was zrzucam. To cwaniactwo z L4 najbardziej pomaga najperfidniejszym jednostkom (nie mam na myśli ciebie) - ktoś coś tak przewali, że zagwarantuje sobie dyscyplinarkę, ale oto proszę - zaraz konował wystawi L4, a nasz cwaniaczek już tak zakombinuje, by miesięczny termin dostarczenia mu papieru nie został zachowany (bo powtórne awizowanie trwa dość długo, a nie zawsze dokument jest wysyłany
@Nie_wiem_nic: O kurde to się nie dziwie że mi wszyscy mówią że jak idę na urlop to mam nie odbierać od kadrowej :D
Ludzi zawsze jest tylko to dla niej oszczędność że mi urlop może przesunąć a takto by musiała dać nadgodziny, straszne :P