Aktywne Wpisy
Kapitalista777 +282
Z tą zmianą definicji gwałtu pędzimy w zawrotnym tempie w stronę Hiszpanii. Już wkrótce to ty będziesz musiał udowadniać, że miałeś zgodę, a nie kobieta, że została zgwałcona. W zeszłym tygodniu skierowanie prac do komisji poparły WSZYSTKIE partie w Sejmie.
A teraz was zastrzelę. Wiecie, że w Hiszpanii zakazany jest tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy czy np. gwizdanie na nie. I uwaga - dotąd było to wykroczenie, obecnie jest to
A teraz was zastrzelę. Wiecie, że w Hiszpanii zakazany jest tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy czy np. gwizdanie na nie. I uwaga - dotąd było to wykroczenie, obecnie jest to
DROBNY_PIJACZEK +21
Pracuję w korpo i zarabiam 5k na rękę. Na umowie 7.2 brutto, co tez powoduje bol dupy gdy widze ile pieniedzy zabiera panstwo.
Robię księgowość (procurement process) . Wiem że do #programista15k mi daleko, ale jak spojrzalem na zarobki.pracuj.pl to zarabiam więcej niż 75% polaków. I co? Jakoś tego nie odczuwam bo wydatki u mnie szacuja sie nastepujaco:
1.8k. pln idzie na kredyt za mieszkanie.
600 pln idzie na czynsz.
250 pln opłaty (internet, tv, gaz, telefon)
800-900 pln na jedzenie - cwicze na silowni, mam stala diete i wiem ile wydaje na wszystko bo sobie rozliczam wszystko (w koncu ksiegowy :D) - NIE WLICZAM TU JEDZENIA NA MIESCIE przy jakims wyjsciu
ok. 500 pln na paliwo (jezdze do pracy, dojazd komunikacja miejska zajalby mi 50 minut no i nie wspominam o 2 przesiadkach i dyskomforcie jazdy z menelami, spozniajacymi sie autobusami itp. - akurat komunikacja miejska w moim miescie to RAK )
Czyli jakby podliczyc koszty stale ktore mniej wiecej sa na podobnym poziomie w kazdym miesiacu: wychodzi 4050 PLN.
A TO TYLKO JEDZENIE, MIESZKANIE, PALIWO. Zostaje wiec 1k pln na "zycie". I z tego odlozyc na auto, z tego kupic ubrania jakies okazjonalnie, kosmetyki, z tego wyjechac za granice na jakis przyzwoity urolp, z tego pojsc sobie gdzies na miasto od jakiejs knajpy czy na piwko, i tak dalej i tak dalej... czlowiek tez chcialby oszczedzic na jakies rzeczy ku przyjemnosci - nowe auto, jakas konsola, nowy telefon, czy nawet emerytura. Jak bylem w liceum to myslalem ze 3k na reke to juz bede zyl jak paczek w masle. A tu co? Gowno. Moze nie bieduje na takiej zasadzie ze nie mam co do garnka wlozyc, ale co z tego, skoro przy takich zarobkach (dla wielu Polakow 5k na reke to kwota nieosiagalna - a to przeciez MNIEJ NIZ MINIMALNA W NIEMCZECH ktora wynosi ok. 6500 pln).
Tylko czy o to chodzi w zyciu? Ile trzeba zarabiac zeby w Polsce godnie zyc? Jak ktos nie ma potrzeb i potrzebuje tylko czystej wegetacji, to moze fajnie, ale przeciez chyba od zycia sie wiecej nalezy? Gdzie czas na jakies przyjemnosci czy cokolwiek? Jak ja mam z tego zaoszczedzic? W pracy mam bardzo duzo dni urlopowych, ale nie pojade sobie gdzies do Tajlandii czy innego fajnego kraju, bo mnie na to nie stac.
Oczywiscie pewnie zaraz zleca sie wykopowicze ktorzy beda twierdzic ze:
- moge wynajmowac pokoj z ukraincami i studentami, bedzie 500 zl za mieszkanie XD
- moge dojezdzac se komunikacja do pracy bo po co mi auto, w koncu co tam 50 min dojazdu i przesiadki + dyskomfort z menelami xD
- zamiast jesc normalne jedzenie to rob diete czokoszokowa i wpieprzaj najtansze parowy z biedry xD
- po co ci gargamelu jakies urlopy za granica, w dupie sie poprzewracalo, siedz na dupie w domu i se google maps poogladaj xD
Zaluje ze zostalem w Polsce i uziemilem sie tutaj kupnem mieszkania, skoro moglem wyjechac dawno temu. Mysle czy nie sprzedac mieszkania kosztem nadplaty i dazyc ku emigracji bo tutaj nie da sie godnie zyc nie zarabiajac tego 10k na reke. Popelnilem ogromny blad ze nie wyjechalem juz dawno temu. Obecnie mysle nad emigracja bo zarabiajac w UK nawet te 3000 funtow na miesiac, jestem pewien ze stac by mnie bylo (po oplaceniu mieszkania itd.) na wczasy urlopowe w fajnych krajach przynajmniej 2 razy do roku...
Kiedys jak zarabialem 3k na reke to jakos tez czlowiek sobie radzil, ale to byly czasu wynajmu pokoju i kiszenia sie w klitce, braku auta i marnowaniu mnostwa czasu na dojazdy, kupowaniu najtanszych rzeczy... czy o to chodzi w zyciu, zeby zyc jak robak i nie korzystac z zycia?
Zazdroszcze kazdemu Mirkowi z #emigracja ktorzy mieli jaja zeby wyjechac i sie ogarnac za granica. Ja sie za bardzo balem, ze sobie nie poradze. Teraz mam mozliwosci transferu wewnetrznego w firmie i mysle ze w przeciagu paru lat z tego skorzystam. Mieszkanie sprzedam i arrivederci polsko. (specjalnie z malej litery)
#gorzkiezale #korposwiat #pracbaza #zalesie #zarobki #emigracja #praca #oswiadczenie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
W sensie na rękę tyle chcesz?
Już ci mówię, w ten sposób wpadasz w wyższe widełki podatkowe i żeby mieć 3k gbp na rękę miesięcznie na papierze brutto musi być 4k mniej więcej
Także iks #!$%@? de, tak czy tak ci zabiorą xD
A i jeszcze jedno ktoś wyżej dobrze wspomniał - wielu pracodawców z UK ma w poważaniu papierki z Polski, z wielu powodów.
STAC CIE na kredyt. STAC CIE na auto czy na wyjscie na miasto ze znajomymi, na stolowanie sie tam. Wiec czego nie odczuwasz? Biedy? Wlasnie o to #!$%@? chodzi.
500zł na paliwo to też nie jest dużo, jak w warszawie można dojeżdżać i po 20km w jedną stronę, a spalanie może być i 13/100. czynsz 7-10zł za metr + 50-150 czynsz za miejsce w garażu.
nie widzę nic niezwykłego w tych kosztach. Niestety.
@drsadam: można i za klitkę jak nie masz dużo własnego wkładu a chcesz się uwolnić z
@SOIOWER: jesteś w stanie coś polecić?
@AnonimoweMirkoWyznania:
A tak wogole 5k na reke w duzych miastach to tak naprawde zyje sie od 1 do
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania najprostsze rozwiązanie to znaleźć drugą połówkę (specjalnie nie pisze że różowego bo to różnie bywa teraz) bo koszty się dzielą + dodatkowy dochód
XDDDDD