Wpis z mikrobloga

@throwaway2137: Kolegę na C uwalił gość bo oparł się oponą o krawężnik, albo powiedział mu że za blisko pachołka podjechał xD.
Ja nie zdałem na B bo wrzuciłem plecak na tylne siedzenia i nie chciałem trzaskać więc lampka nie zgasła, gość podjechał autem na kopertę i kazał mi jechać, zacząłem zamykać przednie drzwi i lampka nie gaśnie to ruszyłem i mnie oblał xD
Za drugim razem na mieście gość kazał mi
@throwaway2137: Ja zdałem za 5 razem, a po zdaniu w 4 lata zrobiłem 55k km i nie sprowokowałem żadnej niebezpiecznej sytuacji, nie miałem żadnej obcierki ani w nic nie uderzyłem (a jeżdzę po Trójmieście). Łącznie może 5 razy ktoś na mnie zatrąbił. Wielokrotnie jeździłem w ulewach, burzach i śnieżycach. Na egzaminie czułem się bardzo luźno i dlatego nie zdawałem. Bo jak ktoś czuje się luźno to dynamiczna zmiana pasa wykorzystując lukę,