Wpis z mikrobloga

@szzzzzz: ://
ja jestem nietypowym przypadkiem, bo chyba long covid + osobiste rzeczy, więc nie wiem do końca czy duloksetyna mi bardziej pomogła, czy to że zacząłem w końcu normalnie spać po kwetiapinie; teraz doceniam proste rzeczy, typu w miarę ok zdrowie i młody wiek
Lekarze w Polsce przepisują ludziom kilka milionów opakowań leków na depresję rocznie


@P35YM1574: A to i tak w Polsce wciąż psychiatra ma famę lekarza od czubków i nie jest aż tak popularny. W Stanach wskaźniki pobierania leków jak antydepresanty jest znacznie wyższy. Może dlatego są zawsze tacy szczęśliwi.
@P35YM1574: bo kazdy jest kowalem własnego losu. Miałam depresje, fobie społeczną, stres pourazowy, lęki i nic na koncie, wyszłam na prosto po leczeniu się około 2 lata, a finansowo stanęłam na nogi dopiero po 3.
Jak patrzę na ostatnie pięć lat to pierwsze trzy lata były #!$%@? trudne i to cud, że żyje
bo kazdy jest kowalem własnego losu.


@Maracufa: Ludzie nie są kowalami tylko co najwyżej młotami kuźniczymi, z tym że jedni pracują w nowoczesnej kuźni ze zleceniami na dwa lata do przodu a drudzy leżą zakurzeni i pordzewiali w bankrutującej kuźni a ich kowal stracił jedną rękę na wojnie. Poza tym wolna wola to złudzenie, a my jesteśmy jedynie obserwatorami zdarzeń, a nie ich aktywnymi agentami. Są ludzie, którym chemia mózgu i
@loczyn: beka ze p0lak zaakceptuje kazde gowno ktore na niego spada bo cos tam kiedys byla wojna i bylo źle, czołgi jeździły też a no i dzieci w afryce majo gorzej


@SalamiAlejkum: To nie chodzi o akceptacje kazdego gówna, tylko po prostu macie dobrze i wam sie na tyle nudzi ze szukacie problemow ktorych nie ma
via Android
  • 1
@P35YM1574 lepiej bym tego nie ujęła. Każdy ma jakiś obszar działania, absolutnie każdy może COŚ zrobić. Tylko czasem to coś to bardzo dużo a czasem bardzo niewiele. Wszystko robimy i tak koniec końców sprowadza się do instynktu przetrwania.
To nie chodzi o akceptacje kazdego gówna, tylko po prostu macie dobrze i wam sie na tyle nudzi ze szukacie problemow ktorych nie ma


@loczyn: Jeśli ktoś odczuwa realne cierpienie, nawet gdy ma zapewniony byt materialny, to nie znaczy, że problem nie istnieje. Niezależnie od tego jak skutecznie zaspokajasz jakieś potrzeby i niedobory, których doświadczasz, to od razu pojawiają się inne, nowe. Często są to potrzeby emocjonalne, intelektualne czy duchowe. Niemożliwość
Beka ze glownie takie rzeczy pisza ludzie z top 2% najbigatszych ludzi na swiecie tymczasem czarni w Afryce sobie na chillu żyją i czerpią radość z życia xD


@loczyn: Skąd wiesz jaki procent Afrykanczykow tak żyje? W Polsce też masz osoby żyjące w ten sposób. Zresztą gdyby tak było to by Afrykanczycy nie migrowali stamtąd na inne kontynenty i nie prowadziliby wojen między sobą. Twoja powyższa wypowiedź to bezwartościowe, nieprawdziwe, sprzeczne