Wpis z mikrobloga

jak skręciłeś w znak i pojechałeś to lipa

z drugiej strony rozwalają mnie takie znaki "zakaz wjazdu" a pod nim tabliczja i w #!$%@? wyłączeń i jadąc pierwszy raz w tym miejscu co masz zrobić, zatrzymać się na srodku ronda i zacząć czytać czy podchodzisz pod któreś wykluczenie?

na miejscu mogłeś wciskać, że jedziesz do tego lokalu pod dębem albo jedziesz do znajomych na tych ulicach dla których dojazd jest dozwolony, co
@theniel
co więcej kiedyś miałem przygodę, że zaparkowałem wzdłuż drogi na osiedlu (był znak parking). Musiałem wyjechać na weekend do innego miasta. Wracam, a tam postawiony znak zakaz postoju i mandat x2 od straży miejskiej, razem 200zł. Odwołania nic nie dały, bo niby była to planowana zmiana organizacji.
Generalnie rozwala mnie ta sytuacja - turysta jedzie, nawigacja pokazuje żeby skręcić w prawo na rondzie, znak wyłania się na tym małym rondzie zza krzaków (tutaj musiałbym przed przejściem dla pieszych zerknąć w prawo do góry...) no i h... odpuszczę to... ale to była moja pierwsza i ostatnia wizyta pod Szyndzielnią :P
@Zielony34: może i stoi jak byk - przy czym ja jechałem na tym rondzie skręcając w prawo, gdzie są jeszcze krzaki zasłaniające ten znak, potem jest przejście dla pieszych na które zwróciłem uwagę w pierwszej kolejności - gdyby nie chodziło o kasowanie kierowców to by powtórzyli ten znak może z lewej strony, może z prawej już za pasami...