Wpis z mikrobloga

@gold_bikini17 zależy jakie zawody, przed takim maratonem to już od trzech dni do startu znacząco zwiększam podaż węglowodanów. Moim faworytem jest po prostu makaron w jakimś sosie pomidorowym z odrobiną sera do posypania ( ͡° ͜ʖ ͡°) ryż na słodko, owsianka etc. Dzień przed już i trochę „świństwa” czyli słodycze (żelki, jakieś rogaliki) i soki owocowe
Mój najlepszy posiłek bezpośrednio przed startem to białe pieczywo/chałka posmarowane dżemem i
@enteropeptydaza: dziękuje za tak konkretną odpowiedź! Ja właśnie już opierdzielilem całą paczkę żelków i to chyba nie tędy droga, w takim tempie do niedzieli to będzie +2 kg na wadze. Chyba obiorę Twoją taktykę, wydaje się chyba rozsądniejsza ( ͡° ͜ʖ ͡°) A co ogólnie powiesz o śniadaniu typu jajecznica plus chleb z serem i szynką? Czy białko raczej nie wskazane? Twoje śniadanko brzmi super dobrze tak
@gold_bikini17 w swoim przypadku bym nie użyła takiego śniadania, sam fakt że jem przed startem posiłek z sporą ilością białka i tłuszczu (czyli makroskładników których pasaż jelitowy jest wolniejszy) by mi chyba na psyche wjechał i podświadomie bym się czuła nie tak ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale jak ktoś ma taki posiłek sprawdzony i dobrze się po nim czuje to go for it (