Wpis z mikrobloga

@Filippa: Ehh, też tak mam. Nawet nie tyle w 2018 co w moim przypadku 2016. Wczesna wiosna i lato 2016 było dla mnie bardzo miłym okresem, byłem też akurat na I roku studiów. Ostatnio co jakiś czas zjawiam się na moim wydziale, na którym studiowałem właśnie na I roku (potem już nas przeniesiono) i chodzę sobie wieczorową porą bo opustoszałych, półciemnych korytarzach. Czas się tam zdecydowanie zatrzymał, od 2016 nie zrobiono
@Filippa: to nie jest COVID, to po prostu Twoja starość. Też tak mam, ale widzę wytłumaczenie. Po prostu jak byliśmy młodzi, to dużo się działo, każdy rok to coś nowego, nowy level w życiu, nowe znajomości, miejsca, wydarzenia, słowem - odmiana. Teraz od 7 lat robię dzień w dzień to samo, żadnych zmian i również to odczuwam. Następny duży przystanek to emerytura - jak dożyjemy. Mój dziadek miał coś podobnego, był