Wpis z mikrobloga

Przychodzi katolicki ksiądz do fryzjera. Gdy ten go ostrzygł, ksiądz pyta:

- lle się należy?

- Nic, ojcze. Nie pobieramy opłat od katolickich księży - odpowiada fryzjer.

Mile zaskoczony ksiądz wyszedł. Następnego dnia fryzjer przychodzi do pracy, patrzy, a tam pod drzwiami 12 butelek najlepszego mszalnego wina.

Kilka dni później do tego samego fryzjera przychodzi pop. Fryzjer go ostrzygł i pop pyta:

- lle się należy za strzyżenie?

- Nic, batiuszka, popów strzyżemy za darmo.

Pop również wyszedł zdumiony bezinteresownością fryzjera. Następnego dnia rano fryzjer przychodzi do pracy, a tam 12 butelek wódki pod drzwiami jego salonu.

Kilka dni później do fryzjera przychodzi rabin. Fryzjer go ostrzygł i rabin pyta:

- lle się należy?

- Nic, czcigodny rabinie. Rabinów strzyżemy za darmo.

Rabin, uradowany takim obrotem sprawy, wyszedł. Następnego dnia rano fryzjer przychodzi do pracy, patrzy, a tam pod drzwiami jego salonu 12 rabinów.

#humor #zart #dowcip #heheszki
  • 6
@freedomseeker: Alternatywnie

(...)Kilka dni później do fryzjera przychodzi rabin. Fryzjer go ostrzygł i rabin pyta:

- lle się należy?

- 200zł

lub

(....)Kilka dni później do fryzjera przychodzi rabin. Fryzjer go ostrzygł i rabin pyta:

- lle się należy?

- Nic, czcigodny rabinie. Rabinów strzyżemy za darmo.

Rabin, uradowany takim obrotem sprawy, wyszedł. Następnego dnia rano fryzjer przychodzi do pracy, patrzy, a tam pod drzwiami jego salonu 12 rabinów. Ostrzygł każdego