@grzegorzo: Właśnie to. Jeżeli ciągle coś odkładasz na później i zasłaniasz się potencjalną prokrastynacją, to oznacza, że po prostu jest to coś, czego nie chcesz robić - bo nic z tego nie masz / bo ciebie to interesuje i tak dalej. Dużo się nad tym kiedyś zastanawiałem i wyszedł taki wniosek.
Zresztą, widzę różnicę - niedawno na studiach bardzo mi się wszystko chciało robić, tu spotkania, koła, ludzie, z przyjemnością brało
@corpseRott: B4 to w większości w ogóle straszne miejsce do pracy xD PWC, Deloitte, EY czy KPMG - jedno i to samo z małymi wyjątkami (na poziomie bardziej działów konsultingu operacyjnego / strategicznego czy doradztwa transakcyjnego / może finansowego).
W kontekście IT myślę też że znajdą się lepsze miejsca xD
@eoneon: Lubię czytać o Indiach, bo wcześniej spędziłem tam parę miesięcy. Jak nic nie robiłem po pracy (czyli +- w nocy), to lubiłem włączać w hotelu kanały polityczne i przysłuchiwać się dyskusjom polityków. Kultura dyskusji 100000000x gorsza niż w Polsce xD
@secret_passenger: Ja nigdzie nie napisałem, że to cokolwiek usprawiedliwia. Nie cierpię takiego porównywania (tzn. porównuję, ale nie usprawiedliwiam) i tego nie robię. Tu źle i tam źle. Po prostu taka obserwacja. Sam uważam, że u nas coraz gorzej i gorzej i tylko to się liczy.
@gatineau: Nie mam statystyk na to, ale po mieszkaniu 4+ lat w Trójmieście, a teraz przy mieszkaniu w Warszawie, powiedziałbym, że pensje potrafią być mocno niższe. Ale to dość ograniczona próba.