Koleżanka ma psa - czarnego labradora. Koleżanka jest też zagorzałą wegetarianką, która podróżuje po Polsce w celu zdobywania wiedzy nt. roślin i prawidłowego odżywiania. W chwilach, gdy nie ma jej w rodzinnym mieście psem opiekuję się ja. I tu dochodzimy do #bekazwegetarian i #logikarozowychpaskow.
Otóż koleżanka doszła do silnego przekonania, że jej pies również jest wegetarianinem i zamiast normalnego pokarmu kupuje/przyrządza potrawy bezmięsne dla psa. Razem z psem ląduje zatem u