Czy kojarzy z was ktoś może stronę lub CMSa do blogowania, która umożliwia propozycję zmian treści artykułu przez czytelników?

Tzn ja sobie publikuję jakiegoś posta, a osoby, które go czytają mogą w każdej chwili kliknąć edytuj i zasugerować mi zmiany. Ja później mogę te zmiany odrzucić lub zaakceptować. W zasadzie funkcjonalność jak z #stackoverflow tylko w wersji dla blogera.

#cms #blog #webdev
@elf_pszeniczny: zbyt skomplikowabe. Jedynej funkcjonalności jakiej potrzebuje to edit dla osób z zewnątrz (np.przez konto google czy FB czy maila) i później ja sobie kilkam zatwierdź i się pokazuje na stronie.

W zasadzie potrzebował bym coś czym jest pull request w GitHub z tym, żebym ukryć caly skomplikowany proces pod spodem.
Panie i Panowie! Obiecałem #info o pieczarce, który wyrosła na gnojowniku zwanym mylnie krajowym rynkiem firm hostingowych i dzisiaj to się stanie.
Ale zanim to nastąpi to opowiem wam jakich #januszbiznesu spotkałem i na jakie rzeczy zwracałem uwagę. Będzie subiektywnie, ale mam nadzieję, że komuś pomoże.
Nie będzie o @nazwapl_tk i @home-pl, bo pewnie wiecie jakie mam zdanie na ich temat. Tym bardziej, ze ten drugi pozywa za komentarze na wykopie...
@hostinghouse_pl: Po pierwsze to nauczcie sie oznaczać do kogo piszecie komentarz.

Po drugie gwarancja zwrotu gotówki w ciągu 30 dni, nie może być argumentem używanym wobec konsumenta "Jak ci sie nie podoba, to mosz pienionszki i won mnie z posesji...".

Po trzecie nigdzie nie napisałem, że ktoś się musi z kimś męczyć rok, tylko zwróciłem uwagę na brak okresu testowego, a wy to przekręcacie na swoją korzyść jakimś upośledzonym marketingowym bełkotem.
@darkfence: Oferta dhosting to jedna z najgorszych na rynku! W standardowym koncie za 200zł firma ogranicza szybkość wykonywania zadań do 1GHz co przy procesorach 2,6 GHz z których korzystają oznacza że maksymalne zasoby wynoszą zaledwie 0,4 vCPU. Nie znam innej firmy u której tak bardzo są ograniczone parametry usługi. I w dodatku na głównej stronie kłamią że to 2x więcej niż w tradycyjnym hostingu!!!
Tak sobie ostatnio myślałem o #stackoverflow - niegdyś codzienne "narzędzie pracy" i sprawdzona deska ratunku, dzisiaj jakby zapomniany.

Też tak macie że wraz z upływającym czasem stażu w #programowanie nie dość że spada wam potrzeba aktywnego korzystania ze #stackoverflow to do tego jak już o coś zapytacie to i tak coraz rzadziej ktokolwiek jest wam w stanie pomóc?

Dla przykładu, w pierwszym roku jak zaczynałem dostałem 21 pomocnych (zaakceptowanych) odpowiedzi na 30
@Folmi: z pytań co sam zadałem to na może jedno uzyskałem satysfakcjonującą odpowiedź. Poza tym widzę tendencję do tego, że im bardziej szczegółowo opiszę problem, tym tak naprawdę zainteresowanie jest mniejsze, za to "popularnością" cieszą się pytania o pierdoły, które można w kilka sekund wygooglować, bo "łatwe punkciki". Korzystam natomiast często z tego co samo mi wyskoczy w Google, ale nierzadko pytania oznaczane są jako duplikaty pytań, na które nie udzielono
pomyślałem sobie, że a co mi tam - zacznę udzielać się na #stackoverflow i może przy okazji sam czegoś się nauczę (a najważniejsze że mi peniz urośnie wraz ze wzrostem reputacji)

ja #!$%@?ę, jaki tam jest chlew, większość pytań zadawanych przez hindusów, którzy popełniają błędy wynikające z nieznajomości kompletnych podstaw. a liczyłem, że przy okazji zaangażuję się w coś ciekawego ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#nieprogramowanie #gorzkiezale
@ly000: Po pierwsze - #!$%@?ć prawników, to jest wymiana wiedzy, dlatego możesz programować bez studiów i chwała za to

Po drugie i o co mi chodzi - SO był super:

a) super frajda rozwiązywać proste problemy (używam poprawnie pętli ale nie wychodzi)

b) super frajda rozwiązywać bardziej złożone problemy (mam takie i takie dane na wejściu spróbowałem tego i tego i na wyjściu jest co innego pomocy)

c) super frajda rozwiązywać
#stackoverflow #programowanie #programista15k
Do tej pory prawie nie używałem stackoverflow. W sensie nie udzielałem się, trafiałem tam jedynie z googla. 2 dni temu zadałem pierwsze od paru lat pytanie. Czekając na odpowiedź z nudów odpowiedziałem na 3 pytania i zgarnąłem trochę punktów reputacji.
Dzisiaj zamierzam przesiedzieć tam pół dnia i porozwiązywać problemy na które znam odpowiedź i na które nie znam ale jestem w stanie się dogooglować.
Czy dobrze wyglądające konto na
@atpl77: nie, z tego parę dni temu pobieżnie przejrzałem, ta zwolniona moderatorka pytała się, czy swoje wypowiedzi może formułować tak, żeby w ogóle nie było w nich zaimków, nie doczekała się odpowiedzi, więc drążyła i w końcu została zwolniona. Nie "LGBT" nakręciło aferę, tylko chyba jedna osoba z SO, której to się nie spodobało (bo ona uznała, że powinien być przymus stosowania takich zaimków jakich chce osoba, do której kierowana jest