Wpis z mikrobloga

@zupa_z_kasztana: to jest straszne co dzieje sie w publicznych porodówkach, co chwila doniesienia prasowe o nieprawidlowościach a przy okazji wystarczy przeczytac dowolny reportaż o stanie publicznych porodówek czy listy kobiet do gazet, jakis czas temu byly publikowane w wysokich obcasach. Dziwie sie że ktokolwiek z klasy średniej godzi sie jeszcze na poród w szpitalu publicznym, poród prywatny to raptem 6k (najtanszy).
@wiecejnizjednozwierze: No oczywiście, że nie kobiety. Załóżmy, że mamy sytuację, że w 80% jest ok, a 20% ośrodków ma totalnie skandaliczne warunki. Te 20% to całkiem sporo oburzonych osób, które zalewają prasę, tworzone są reportaże, słane listy. Co widzi odbiorca? Że jest tragicznie i wydaje mu się, że te 20% to całość, no bo ktoś zadowolony nie fatyguje się, żeby opisywać, że jest normalnie.
Nie twierdzę, że nie jest to sygnał,