Wpis z mikrobloga

Taki "friendly reminder". Dietetyk to nie kucharz.

Dietetyk robi tak aby było coś skuteczne - jeśli jest bystry jak ja i otwarty to stara się, aby dodatkowo było to smaczne i jak najbardziej udawało śmieciowe jedzenie, które wszyscy kochamy ze względu na swoją "smakowitość". No oczywiście, że najlepszy burger to przecież nie z chudej jak wiór wołowiny lub lody to te, w których dużo % tłuszczu. I na odwrót - kto nie lubi dodatku słodkości i węglowodanów do tłustego. Wszystko rozumiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeśli nudzi się komuś menu mimo produktów do podmiany - też spoko, nigdy nie jojczę zmienia, choć nie muszę, staję na rzęsach, aby pasowało i zmieniam - bo od tego czy pasuje zależy to czy dana osoba wytrzyma z dietę - a zarazem przekłada się na to jej sukces, a jej sukces przekłada się na dalsze miesiące współpracy. Zmiany są wręcz potrzebne i mile widziane, ale nie co tydzień - nawet utrudniają wtedy obserwowanie progresu.

Jednak jeśli jesteś osobą, której co tydzień nudzi się menu z 40 potraw + produktów do podmiany i musi mieć zmiany "bo się znudziło" - do czego oczywiście masz prawo, bo ludzie są różni i ich potrzeby; to lepszym rozwiązaniem będzie nie dietetyk ale kucharz. A jak nie kucharz to po prostu IFFYM! I samemu komponowanie swoich posiłków z fitatu, a dodatkowo oszczędzisz na wydatku na dietetyka, z którym i tak się nie dogadasz oraz będziesz szczęśliwszy z tym co jesz - jak i sama relacja z jedzeniem będzie poprawniejsza

Inny punkt widzenia to taki, ze to właśnie być może takie "nudzenie się" jest problemem dla którego ktoś ma problem w relacjach z jedzeniem i nie może się opanować, aby nie jeść produktów smakowitych w nadmiarze - ale to dyskusja na inny temat.

Inna sprawa, ze dużo krzywdy temu zawodowi zrobiły serwisy z gotowcami i ludzie myślą, że ja też mam 100 gotowców i zmiana menu co tydzień to kwestia udostępniania innego pliku ( ͡° ͜ʖ ͡°); otóż nie; nie ukrywam że czasem zmiana w menu to 10 minut lub stworzenie nowej diety to może być to tylko 30-40 minut, jeśli przypadek jest łopatologicznych, jednak czasem przebudowa już całego menu to kwestia godziny, dwóch, trzech. Po prostu jeśli dietetyk jest etyczny, to nie ma gotowców/nie jest robotem (ewentualnie ma jakieś schematy skracające czas pracy);

Nie bółdupczę, aby nie było; po prostu lubię czasem przedstawiać kulisy pracy - bo uważam to za ciekawe takie smaczki i sam lubie o takowych czytać na wykopie z innych branż

Zresztą jeśli macie pytania jak wygląda ten "zawód" od drugiej strony śmiało pisać w komentarzach - nie ma tabu, na każde pytanie nawet drażliwe odpowiem (dla uzupełnienia, bo ktoś może nie kojarzyć mnie - głównie dietetyk nastawiony na pomoc osobom z problemami zdrowotnymi (ale także zdrowych chcącym schudnąć czy przytyć), ale też zajmuje się programowaniem treningowy, prowadzeniem głównie ludzi naturalnych (95 % klientów) ale też na bombie) ʕʔ

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #dieta #dietetyka #chudnijzwykopem #odchudzanie #fullborsukworkout
Kasahara - Taki "friendly reminder". Dietetyk to nie kucharz.

Dietetyk robi tak ab...

źródło: comment_1596287805i68zSXnOzzOq5xn7EzaQC3.jpg

Pobierz
  • 20
@Kasahara: Czy nie uważasz, że w momencie, kiedy konkurencja na rynku dietetycznym jest duża + cały czas rośnie, to dietetyk, powinien rozwijać swoją wiedzę kulinarną dot. nowych dań, urozmaiceń tak samo jak wiedzę z zakresu dietetyki? Oczywiście zgadzam się z tym co napisałeś i moje słowa tyczą się prawdziwych dietetyków/ trenerów, a nie osób, które biorą po stówce za prowadzenie :)
@MichaelBisping:

Oczywiście, że powinien. Bo dietetyk, który rozpisuje kurczak + ryż + brokuły x5 dziennie to nie dietetyk a chałturnik. Jedzenie powinno smakować - ale chyba tu bardziej niż "szkolenie" decyzyjne jest to czy ktoś ma do tego naturalny zmysł i sam potrafi gotować. Bo wiele razy widziałem rozpiski innych dietetyków, w których było widać, ze sami nigdy tego nie zjedli co rozpisali - bo albo niezjadliwe połęczenia albo porcje nierealne
@Kasahara: Też jestem tego zdania, niemniej jednak gdy prowadzenie online kosztuje obecnie +300 zł miesięcznie - a ogranicza do co dwutygodniowych raportów, a z każdej strony atakują nas zdjęcia, przepisy itp. pięknie wyglądających fit dań, to rozumiem też roszczeniowość współczesnego klienta
@MichaelBisping:

Zależy co kto oferuje - ale raz na dwa tygodnie jak ktoś odpisze klientowi "ok" no to średnio.

U mnie co tydzień jest to analiza techniki - ludzie potrafią przesyłać nawet Ci bardziej gorliwy po 30 filmów, zmiany w diecie jeśli jest taka potrzeba, zmiany w planie, jeśli jest taka potrzeba + nowe plany treningowe w zależności od przyjętej metody 3-6 razy w tygodniu. Po prostu jakbym jeszcze miał robić
@Kasahara zdarzaja sie klienci ktorzy do tej pory mieli jeden jadlospis i preferuja taki sposob zywienia, nie nudza sie jedzeniem ciagle tego samego, a chcieliby np znalezc optimalna diete przy mozliwie niskiej ilosci prostych skladnikow i dan, jednak dostarczajaca niezbednej ilosci mikroelementow?
Bo ja np jesli zglosilbym sie do Ciebie po diete, to po to zebys skleil mi wlasnie takiego codziennego, prostego gotowca, o ktorym bede wiedzial, ze zaopatruje mnie w to
@hesuss:

zdarzaja sie klienci ktorzy do tej pory mieli jeden jadlospis i preferuja taki sposob zywienia, nie nudza sie jedzeniem ciagle tego samego, a chcieliby np znalezc optimalna diete przy mozliwie niskiej ilosci prostych skladnikow i dan, jednak dostarczajaca niezbednej ilosci mikroelementow?


Tak i to nawet większość. Po prostu ludzie często są zalatani, siłownia i dieta nie jest sensem ich życia. Wtedy w prostocie im najłatwiej wytrwać. To co opisuje to
@Kasahara: Swoją drogą coś troche nie chce mi się wierzyć, że ci co wybrzydzają faktycznie są takimi super kucharzami i na każdy dzień roku jedzą inną potrawę i gotują jak Gordon Ramsey. Nie wiem jak inni, ale ja to jak najszybciej chce wyjść z kuchni i robię jedzenie po najniższej linii oporu byle sie makro zgadzało xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kasahara: jaka masz skalę 'ruchliwosci' klienta, pod którą ustalasz zapotrzebowanie kaloryczne, czy po prostu walisz z kalkulatora?
Ile kosztuje prowadzenie?
Po co ci wycieraczka na ścianie?
Czy jak ci się trafi 'leń' to go jakoś mobilizujesz, czy po prostu golisz aż nie przestaje płacić? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak zarządzasz oczekiwaniami klienta? W sensie że nie będą wyglądać po 3 latach w połowie jak Oskarek na bombie
@dsomgi00 no zależy, ja się bardzo szybko nudzę jedzeniem i faktycznie codziennie jem co innego, no ale przy dwóch posiłkach to jeszcze czasowo i wysiłkowo nie jest takie tragiczne bo przy 5 to faktycznie musiałabym chyba nie wychodzić z kuchni.

@Zelber imo masz łatwiej, jak mi ryż przejadł się z 15 lat temu tak do tej pory nie mogę na niego patrzeć XD
@celulozy:

- Pytam w wywiadzie go o pracę, tryb życia i poziom zaawansowania w sporcie, w który uprawia, istnieje zawsze większa szansa, że sam lepiej to oszacuję, aniżeli kalkulator. Zazwyczaj jeśli to osoba zaczynająca przygodę ze zdrowym życiem to i tak wolę zacząć w okolicach zera kalorycznego, które w praktyce może być różnie i trzeba poczekać z 2 tygodnie, aby móc to ocenić. Są też osoby, które w zależności od kaloryki
@Bumelante:

Potrzebują z kilku powodów

- Istnieje wiele chorób m.in nerek, wątroby, trzustki, jelit (wszelkie SIBO, FIBO, IBS), przypadki onkologiczne, nietolerancje, alergie pokarmowe, gdzie makro i kaloryka nie wystarczą
- Ogromna część ludzi ma zaburzenia psycho-dietetyczne, gdzie potrzebne są narzędzia kontroli głodu
- Niektóry pomaga kogoś autorytet, rozmowa - aby wytrzymać w postanowieniach
- Niektórzy wolą mieć konkretną rozpiskę, bo łatwiej im psychicznie w niej wytrwać niż decydować o tym jako