#anonimowemirkowyznania
#rozowepaski pomóżcie! #niebieskiepaski nie hejtujcie!
Obawiam się, że strasznie zraniłam kolegę/przyjaciela i przez to go bezpowrotnie straciłam. Zaczęliśmy studia podczas pandemii, szybko dotarło do mnie, że mogłam się trochę przeliczyć jeśli chodzi o moje zainteresowanie danym kierunkiem. Ledwo sobie radziłam i już miałam rezygnować, ale na jednej z "nielegalnych" integracji poznałam kolegę z roku (chociaż de facto ponad rok starszego), nazwijmy go X.

X był moim przeciwieństwem jeśli chodzi o sytuację
#anonimowemirkowyznania
Mam mindfuck bo nie umiem zrozumieć obecnie zachodzącego zjawiska w moim życiu.

Od pewnego czasu próbowałem poderwać pewną znajomą. W sumie mieliśmy zajebisty kontakt ale ciągle brakowało jakiejkolwiek chemii. Innymi słowy totalny #friendzone bo była zbyt życzliwa żeby wprost powiedzieć, że jej nie pociągam.

Pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego i zamiast odpuścić za wczasu to potraktowałem to jako wyzwanie i zacząłem się wkręcać coraz bardziej. W końcu miałem totalnego
#anonimowemirkowyznania
Pytanie do #rozowepaski
Czy istnieje u was chociażby czysto teoretycznie zjawisko, gdzie w pewnym momencie zauważacie i chcecie odzyskać faceta, którego jakiś czas wcześniej odrzuciłyście (z różnych względów, w tym z powodu urody)? I jeśli tak to czy takie #zwiazki mają jakiekolwiek szanse powodzenia? W sensie skoro coś wcześniej dyskwalifikowało w waszych oczach faceta na tyle by nie dać mu nawet szansy, to w jaki sposób później ma się pojawić to
@AnonimoweMirkoWyznania specjalnie czaruje Ci łeb swoim tyłkiem aby utrzymywać betaorbitera na orbicie. Szans na uczucie z jej strony nie masz i na związek zapewne też (no może 0,01% w razie jakby zginął w tragicznym wypadku jej aktualny, a wszyscy pozostali orbiterzy znaleźli sobie inne i lub wyjechali za granicę). Jak raz zostaniesz przez kobietę emocjonalnie odrzucony to ona powinna być już skreślona, a powrót do niej to brak godności i rigczu u
#anonimowemirkowyznania
W jaki sposób emocjonalnie "odciąć" się od drugiej osoby?
Niestety chodzi oczywiście o #rozowepaski i niespełnione #zwiazki . Od jakiegoś czasu dziewczyna, z którą miałem nadzieję na coś więcej, ewidentnie zmieniła swoje nastawienie. Nie ma już tego flow w rozmowie, opowieści jak minął dzień itp itd. Postanowiłem dłużej się nie męczyć i zająć się sobą wypatrując kolejnej szansy od losu, tym bardziej że mam uzasadnione podejrzenia, że zaczęła się z kimś
@AnonimoweMirkoWyznania: Powiedz jej że albo daje wam szanse i tobie na bycie razem albo niech spada na szczaw. Nie pchaj się we friend zone z laską. Nigdy.
Ona cię tak specjalnie trzyma jak wędkarz rybę, nęci, nęci ale nie wyciąga. Robi to tylko dla siebie aby pootrzymywać relację z której ma atencję, bo wie że ją lubisz bardziej niż jako friend. Karmi cię okruszkami, więc stawiasz ultimatum lub po prostu sprawę
Mój ziomek mi zagiął łeb, bo mimo że miał kilka dziewczyn i jest już w klubie 30+ dał się wrzucić we friendzona po kilku randkach z typiarą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Argument dlaczego daje robić z siebie przyjaciela to już wogole ma prawo działać jak masz mniej niż 20 lat i nigdy z różową nie rozmawiałeś wcześniej - "ona nie chce związku ale myślę że jak się postaram
#anonimowemirkowyznania
#depresja #feels #zalesie #przegryw
Potrzebuję pomocy bo czuję że zaczynam nie ogarniać swojego życia. Generalnie wiem, że mam wiele rzeczy (osiągniętych głównie a może jedynie dzięki ciężkiej pracy i nauce), których inni mogliby mi zazdrościć. Ale od pewnego czasu zaczynam przestawać tak to postrzegać i dochodzę do wniosku, że tak naprawdę nienawidzę swojej codzienności. Składa się to z piętrzącej się kaskady czynników dających mocno w kość mojej psychice.

Zaczęło się od
Taka trudna do przełknięcia pigułka- laski też patrzą w głównej mierze na wygląd. Oczywiście potem dorabiają sobie całą ideologię, dlaczego akurat są z tym konkretnym gościem i będą mówić, że są z nim, bo to czy tamto. Dlatego miałeś mindfucka, gdy zobaczyłeś ją z tym typem. Nie próbuj tego jakoś racjonalizować, nie doszukuj się logiki w zachowaniach lasek, bo jej tam nie ma. Wybrała jego, bo po prostu jest prawdopodobnie bardziej atrakcyjny
Ciekawy wątek na supporcie apple znaleziony przypadkiem jak szukałem czy da się wysyłać SMS z telefonu, do którego się nie ma fizycznie dostępu (jakąś apką czy coś, dającą dostęp na oddalonym urządzeniu, nvm)

https://discussions.apple.com/thread/5796119

W skrócie:
Gość pyta czy możliwe jest, żeby ktoś za niego wysyłał smsy z jego numeru a on by o tym nie wiedział i że to bardzo ważne bo wysłał do przyjaciółki kilka smsów i ta nie odpisuje
#anonimowemirkowyznania
Właśnie wróciłem z imprezy. Tak się złożyło że była tam dziewczyna, która kilka tygodni temu po kilku miesiącach dawania dwuznacznych sygnałów i wyciągania ode mnie pomocy w rozmaitej postaci (nie chodzi o płacenie za nią ani nic z tych rzeczy, po prostu mocno ulatwialem jej zycie bo nieduzo mnie to i tak kosztowalo), zaczęła ucinać kontakt w sposób wręcz chamski. Chciałbym powiedzieć że to #friendzone ale zdecydowanie laska nie zasługuje na
#anonimowemirkowyznania
Przez #friendzone czuje sie tak zle ze chetnie zamieniłbym sie na życie uczuciowe dosłownie z kazdym . Pierwszy raz poznałem dziewczynę, z którą tak dobrze mi się rozmawiało. Dosłownie przysłowiowa bratnią duszę. Były telefony do późnej nocy, wybuchy śmiechu z nierzadko tragicznych dowcipów, równolegle ogladanie seriali itp. Wspólni przyjaciele wprost wielokrotnie mi mówili że chętnie widzieliby nas razem i kibicują. Wczoraj postawiłem wszystko na jedną kartę i podczas kolejnej szczerej rozmowy
@AnonimoweMirkoWyznania: Z tego co piszesz, to nie ta laska żerowała na Tobie, tylko Ty na niej. Udawałeś przyjaciela, a chciałeś tylko zamoczyć. Wyobraź sobie, że laska może Cię traktować jako przyjaciela i fizycznie możesz jej nie pociągać wcale, ale fajnie jej się z Tobą przebywa i rozmawia.

Weź sobie np. wyobraź jakiegoś swojego męskiego kolegę, który też Cię w ogóle nie pociąga bo jesteś hetero (ewentualnie zamiast kolegi może być koleżanka,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Co robicie ciekawego?
Dziś postanowiłem że wezmę sobie kota tak na startz, jako frienda... Przychodzę do babki jest już późno chce tylko zobaczyć i tak nie zależnie od koloru "skóry" każdego malca z 4 bym przygarną...
2male 2 female.
Ona chce otwierać ze mną klatkę pomimo iż widzę te koty przez tą siatkę... Chce jednego któregokolwiek chce przygarnąć itp.
Babka na 2 już na jutro ma klijentow ale otwiera ta klatkę wyciąga
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Aha kocia mama wysłana w teren, ogólnie ogromna działka ogrodzona. No ale przyszedłem wziąć ogólnie zaopiekować się pisklakiem a nie je zgubić jeszcze w fazie wstępnej jakich kolwiek negocjacji.
Że aż tak bardzo się nie nadaje.
Nie szukam pocisku na siłę nie jestem disable wyszedłem na idiotę to nic tego kota w krzakach...martwię się nie mogę spać nie wiem czy iść go szukać czy ta kocia mama go znajdzie. Nie wiem nic
#anonimowemirkowyznania
Klasyczny temat - wylądowałem we #friendzone. Poznaliśmy się w pracy, przyjaźnimy się jakieś 3-4 lata, z czego 2 lata razem pracowaliśmy. Przez ten czas otworzyliśmy się na siebie, byliśmy w swoich związkach, opowiadaliśmy o problemach rodzinnych, zawodowych, związkowych. Ona od początku mi się podobała, ale temat zarzuciłem ze względu na to, że była wtedy w związku, a do tego pracowaliśmy razem. No i miałem ten mindset przegrywa, to też.
Prawie
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Klasyczny temat - wylądowałem we #f...

źródło: comment_1655660546wnUBsHCiEzO9qMnRgVDthW.jpg

Pobierz
#anonimowemirkowyznania
Co oznacza jeśli poznałem #rozowepaski i złapaliśmy zajebisty kontakt, rozmawia nam się prawie jakbyśmy byli razem, jednak co jakiś czas wtrąca niby przypadkiem wzmianki o "swoim chłopaku" (mieszka w innym mieście, ale nigdy do niej nie przyjeżdża, nigdy go nie przedstawiła w naszym wspólnym, dość zżytym towarzystwie, nie wrzucają nigdzie wspólnych zdjęć. Wiem że po prostu dużo piszą i spotykają się jak ona jedzie do rodziny), co skutecznie zniechęca mnie do
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
to jest wpis o związku którego nie było. ale popełniam go ku przestrodze, bo wpisuje się fajnie w tag friendzone, a może i w przegryw

mieszkam w miejscowości oddalonej o jakieś 30 km od morza. nad samym morzem jest miejscowość wczasowa i tam w wakacje poznałem fajną dziewczynę. przyjechała na wakacje do ciotki z dużego miasta z południa Polski. przegadaliśmy wiele wieczorów. skończyło się na gadaniu bo byłem męską i mentalną zielonką
@PotwornyKogut: Nie przejmuj się. Gdyby jechała w Bieszczady na dwa dni i w dzień wyjazdu okazałoby się, że wykruszyła jej się ostatnia osoba z ekipy, to napisałaby że możesz pakować się do samochodu i przyjechać znad morza do Ustrzyk Górnych na weekend (my true story).