Miała być spokojna 7-miesięczna przerwa od dźwigania na redukcji, ale był OGIEŃ. Jutro ostatni dzień męki trwającej od nowego roku, więc pora na podsumowanie.
Jeśli ktoś pamięta jeszcze kolejnego łysego z brodą na tagu, tego od nowych maxów co miesiąc przez półtora roku, to treningowo niczego nie zmieniałem - cała redukcja miała być staraniem się o utrzymanie jak najwyższego ciężaru z maxami co 4 tygodnie, ale już luźno i bez spiny. Przynajmniej
Jeśli ktoś pamięta jeszcze kolejnego łysego z brodą na tagu, tego od nowych maxów co miesiąc przez półtora roku, to treningowo niczego nie zmieniałem - cała redukcja miała być staraniem się o utrzymanie jak najwyższego ciężaru z maxami co 4 tygodnie, ale już luźno i bez spiny. Przynajmniej
#silownia #mikrokoksy #trojboj