Czy u was tez jest spora roznica jak chodzi o progres w podciaganiu sie pomiedzy nachwytem a chwytem mlotkowym waskim?
Mam dwie sesje podciagania w tygodnu, jestem po dwuletniej przerwie. Startowalem z podobnego pulapu (smieszna obietosc, bodajze 4 serie po 2 powtorzenia + pojedyncze podciagniecia w domu czy pracy czy gdziekolwiek gdzie bylo jak) wybil drugi miesiac treningu. Na mlotkowym progres idzie jak diabli a na nachwycie walcze o powtorzenia, uzywam tej
Mam dwie sesje podciagania w tygodnu, jestem po dwuletniej przerwie. Startowalem z podobnego pulapu (smieszna obietosc, bodajze 4 serie po 2 powtorzenia + pojedyncze podciagniecia w domu czy pracy czy gdziekolwiek gdzie bylo jak) wybil drugi miesiac treningu. Na mlotkowym progres idzie jak diabli a na nachwycie walcze o powtorzenia, uzywam tej
4x w tygodniu
Dzień1
1. Pompki z utrudnieniem na skośnych poręczach + nogi ławka ->podchodzenie rękami - 4serie
2. Dipy + hindu push-up – 4serie
3. Pike push up + zwis bierny/aktywny – 3serie
Dzień2
1. Podciąganie australijskie + podciąganie negatywne – 4serie
2. Zwis
@typeczek: jeśli cel to zejście z wagą, to też liczy się dieta, a nawet bardziej niż też